Mało warta jest miłość, która ...
Mało warta jest miłość, która ukochanego naraża na niebezpieczeństwo.
Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy. Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować.
Bóg jest zawsze w pobliżu ludzi okazujących sobie miłość.
Można kochać kogoś bez wzajemności, dopóki jest wart uczucia. Dopóki zasługuje na miłość.
To żaden wielki wyczyn odejść od kogoś, ponieważ się go nie kocha. Odwagi i potężnej siły wymaga odejście od kogoś dlatego, że nie było się kochanym.
Przez pół nocy wpatrywałem się w sufit i zastanawiałem się, czy zdołam przejść resztę życia, nie całując twoich ust.
Czasem zastanawiasz się czy jesteś dla kogoś wart tyle, by mieć pewność, że jak odłożysz słuchawkę on/ona zadzwoni. Pewność, że kiedy w nerwach odwrócisz się i pójdziesz w drugą stronę, on/ona pobiegnie za tobą. Będzie walczył/a, bo przecież wart jesteś tego całego pieprzonego zachodu...
Na żonę należy wybierać tylko taką kobietę, jaką by się wybrało na przyjaciela, gdyby była mężczyzną.
Jak można kochać Boga,
który jest niewidzialny, nie kochając człowieka, który jest obok nas.
Związek to nie jest status dla publicznej wiadomości, aby ludzie wiedzieli, iż jesteśmy zakochani. Związek to dwoje ludzi, którzy się kochają, potrafią przetrwać każdy kryzys. To połączenie miłości oraz przyjaźni. Akceptacja siebie wzajemnie.
Nigdy nie jest się biednym, jeśli ma się kogo kochać.