Taniec to nieme wyznanie miłosne.
Taniec to nieme wyznanie miłosne.
Kocham cię każdym uderzeniem serca.
Odległość to tylko liczba. Nieważne ile... was dzieli. Będziesz tęsknić coraz mocniej kochać jeszcze bardziej. Twoje serce przyśpieszy kiedy usłyszy imię twojej ukochanej osoby. Kiedy ją w końcu zobaczysz będziesz wiedzieć, że kochasz ją jeszcze mocniej.
Miłość to nie jest rzecz, którą można zobaczyć oczami. To jest rzecz, którą można zrozumieć jedynie sercem. To jest jak powietrze. Nie możemy go zobaczyć, ale zawsze czujemy jego obecność.
Miłość to nie tylko odczucie, to decyzja. To promyk słońca na drodze do szczęścia. To radość, to pragnienie dopełnienia, ale także to znak zrozumienia, troski i wdzięczności. To najdzikszy ze wszystkich ognisk, które mogą płonąć w sercu człowieka.
Najtrudniej w życiu patrzeć jest w oczy ukochanej osoby i widzieć pustkę. Zupełne nic. Obojętność, zero tęsknoty. Najtrudniej czuć, że się ją kocha całą sobą i wiedzieć, że bez niej nie można żyć ale ona bez ciebie jest szczęśliwa. Najtrudniej kochać bez wzajemności.
Kochać coś lub nienawidzić można
dopiero wtedy, kiedy się to zrozumiało.
Kogo dzisiaj stać na miłość. Łóżko i nic więcej. (…) Na dłuższy związek już człowieka dzisiaj nie stać. Każdy za czymś goni, do czegoś się wspina, to z kimś drugim jak z kulą u nogi. Mówić się już nie chce, a tu trzeba. Nie ma o czym, a tu trzeba. Zdarzają się, nie powiem, małżeństwa do śmierci. Ale to już zabytki. Niedługo będzie się do takich wycieczki prowadzić, jak do zamków, katedr, muzeów. Małżeństwo, prawdę mówiąc, to dzisiaj spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Upada, zakłada się drugie. I się kręci, aby jakoś, aby dalej, aby do końca. Diabła warte to nasze życie, powiem panu. Te wszystkie nasze sny, marzenia, nadzieje.
Mój związek z żoną pokazuje, że miłość nie zna granic. Nie trzeba być doskonałą osobą, żeby znaleźć doskonałą miłość. Przeszkodą w miłości są tylko defekty serca, nie defekty ciała.
Tak, zakochałam się. Ale nie wiedziałam,
że to tak nieznośna choroba.
Ostateczna odpowiedź, jaką człowiek potrafi dać na problem cierpienia i śmierci, może polegać na tym, że w pełnym miłości milczeniu wyda on siebie na niepojętość Boga, w której roztapia się pytanie o cierpienie.