Miłość to samotność co łączy ...
Miłość to samotność co łączy najbliższych.
Rób to co kochasz i rób to z miłością a będziesz kim zechcesz.
Miłość nie polega na tym, że patrzymy na siebie nawzajem, ale że patrzymy razem w tym samym kierunku.
Nigdy nie płacz z powodu osoby, która Cię zraniła. Ciesz się, że dzięki niej znalazłaś w sobie motywację do szukania kogoś lepszego.
- Chętnie spróbowałbym tego z Tobą. - Czym to jest? - zapytała. - Przyszłością.
Nie znamy wartości rzeczy, dopóki nie tracimy ich. Tak samo z miłością. Dopiero kiedy odchodzi, dostrzegamy, jak głęboko zapuściła korzenie.
- Jesteś szczęśliwy?
- Czy jestem szczęśliwy. To dobre pytanie.
- ......
- Jak jest ze mną to jestem.
- Co to znaczy, a co się dzieje jak nie jej ma?
- To wypalam paczkę papierosów, nie mogę nic robić i idę spać żeby nie myśleć...., a rano znowu myślę o niej.
Nie ma takiej przeszkody, której mężczyzna nie pokona dla kobiety. Tysiące kilometrów, zdobycie fortuny, awans społeczny. Jeden dla oblubienicy pójdzie do piekła i wróci ze złotym runem w garści. (…) Bywają i tacy, dla których szczytem poświęcenia będzie wciśnięcie się w garnitur oraz wizyta u jej babci. Choćby wokalne popisy uprawiał dotąd wyłącznie na Galerze, będzie śpiewał radośnie kolędy i chwalił zakalec, który staje mu w gardle między Gloria a in excelsis Deo. (…) Każdy z nich robi to dla ukochanej, nawet jeśli wcale o to nie zabiegała. Warunek jest jeden: naprawdę mu na niej zależy. W przeciwnym wypadku – jeśli nie traktuje jej poważnie – nie podniesie ręki, by zgasić światło w kiblu, choćby włącznik znajdował się tuż nad jego głową. (Katarzyna Bonda)
Bóg nas kocha nie dlatego, że jesteśmy tak wartościowi, lecz jesteśmy tak wartościowi dlatego, że On nas kocha.
I niech sobie będą wszyscy mądrzy
ze swoimi rozumami, a ja z moją miłością niech sobie będę głupi.
„Za kogo warto wyjść za mąż? Za przyjaciela. Za faceta, z którym płacze się ze śmiechu. Za mężczyznę, przy którym bycie słabą, chorą i nieatrakcyjną to nie wstyd. Za kogoś, kto gra do jednej bramki, ma podobne marzenia, a jak nie ma – to wspiera. Za mądrego człowieka, któremu się ufa. Ale chyba najważniejsze, bo ważniejsze nawet od seksu, jest to, by się po prostu szalenie lubić. By lubić spędzać ze sobą czas. Takiego męża Wam życzę, dziewczyny! Jesli podczas przysięgi małżenskiej chce Ci się płakać, bo Twoje życie się kończy – wiej!”