Jesteśmy śmiertelni tam, gdzie brak ...
Jesteśmy śmiertelni tam, gdzie brak nam miłości; nieśmiertelni tam - gdzie kochamy.
(..) śmierć jest wybawieniem od życia
przepełnionego miłością.
Z nią jest mi dużo lepiej niż przedtem, a gdy znowu jej zabraknie, wtedy będzie gorzej, dużo gorzej niż przedtem. Będzie gorzej już jutro rano. Jeśli teraz zniknie, wtedy będzie wszędzie tam, gdzie ja, będzie we wszystkim, o czym będę myślał, a tak naprawdę nie będzie jej wcale. Rozumiem, że spędzę miesiące na wymyślaniu setek innych scenariuszy i to wymyślanie, to zastanawianie się będzie jak trawienie papieru ściernego.
Miłość rodzi się często ze spotkania, od którego nikt nie oczekuje cudu.
Niby nic się między nimi nie wydarzyło, ale było między nimi wszystko.
Ile setek lub tysięcy wzajemnych muśnięć palcami potrzeba, żeby się kochać? Dlaczego w ogóle ludzie się kochają?
Nie ma nic równie trudnego do zdobycia i równie łatwego do stracenia jak zaufanie.
Nagrobki i listy miłosne nie znoszą wyrazów obcych.
"Walczący z Prawdą zawsze znajdzie Boga"
Kochać kogoś i być kochanym to najcenniejsza rzecz na świecie.
Miłość musi rozkwitnąć, nim zwiędnie.