Pierwsze westchnienie miłości to ostatnie ...
Pierwsze westchnienie miłości to ostatnie westchnienie rozumu.
Możesz mnie nienawidzić, byle byś mnie kochał.
Nigdy nie rezygnuj z osoby, która
Cię kocha i martwi się o Ciebie, bo
pewnego dnia zrozumiesz, że straciłeś
księżyc podczas łapania gwiazd.
W życiu każdego tylko raz pojawia się odpowiednia dla nas osoba, która będzie niemalże idealnym partnerem. Niemalże, gdyż nie ma ideałów. A osoba tego typu może być np. nudna, niezdarna, nieśmiała, zołzowata etc. ale nigdy w życiu nie zrani nas, ani fizycznie, ani psychicznie, przez co będzie nam z taką osobą żyło się jak w przysłowiowym niebie. Każda inna przyniesie ból w mniejszej lub większej dawce. Tylko od Ciebie zależy czy wykorzystasz taką okazję!
Kochać coś lub nienawidzić można
dopiero wtedy, kiedy się to zrozumiało.
Pozwoliłem jej odejść, ponieważ wiedziałem, że stać ją na kogoś lepszego, a teraz, kiedy jej nie ma, zastanawiam się, czy nie trzeba było samemu stać się kimś lepszym. (Miała dzikie serce)
Imprezowanie jest fajne, dopóki nie znajdziesz osoby, z którą siedzenie w domu jest jeszcze fajniejsze.
Jeżeli Cię pokocham wejdź bez pukania,
lecz dobrze to sobie przemyśl. Twoja
dłuższa nieobecność sprawiłaby mi ból.
Dobrze, że jesteś, bo już się bałem, że do końca życia będę niczyj.
Miłość na początku drogi, gdzie końca nikt nie widzi, miłość pełna namiętności, ale czy to na pewno miłość? Miłość to cierpliwość, miłość to życzliwość, to jej myśl każdego ranka, to jej miłość każdego wieczora. To ciche powiedzenie 'kocham Cię'.
A dziś widzę, że nawet jeśli miłość jest przepaścią, to...lepiej spaść.