Mówi się, że cierpienia są ...
Mówi się, że cierpienia są złem. Nic jednak bardziej niż cierpienia nie łączy ludzi miłością.
Są momenty w życiu gdy nie potrzebujesz słów pocieszenia, lecz świadomości i poczucia, że jesteśmy dla kogoś ważni!
Bo czasami chciałabym, żeby on potraktował mnie znowu jak bonus, jak cudownie słodki cukierek opakowany w szeleszczącą folię lub ozdobny pergamin. Żeby bardzo powoli rozpakowywał albo zjadł do końca, taką nie całkiem rozpakowaną.
Największym bogiem jest miłość.
Człowiek potrzebuje, żeby zawsze jakieś drzwi były dla niego otwarte. I ramiona. Żeby się na amen nie zamknął w sobie.
Zawsze pragnęłam znalezienia kogoś,
kto będzie ze mną, bez względu na to,
jak trudno jest ze mną być. Zawsze.
Miłość to nie tylko uczucie, to też decyzja, to obietnica, to pragnienie bycia dla kogoś wsparciem, schronieniem, ukojeniem. To pragnienie docenienia drugiego człowieka, dostrzeżenia jego piękna, unikalności, to pragnienie dzielenia swojego czasu, swojego życia, swoich marzeń.
Każda z trzech Osób wskazuje na drugą, jest tylko w drugiej i w tym kole rodzącej się Miłości żyje najwyższa Jedność i najwyższa Stałość, dająca wszystkiemu, co istnieje podstawę i zasadność.
Kochające serce zawsze jest młode.
Miłość to wytrwałość w wielbieniu. Wbrew tym lukom, które z czasem pojawiają się między nami i osobą ukochaną, zdatność do widzenia jej, mimo wszystko, w nieustająco pięknym świetle.
Miłość to najcudowniejsze spotkanie pod słońcem. To magiczna iskra, która tchnie w nas życie, daje nam powód do śmiechu i pozwala nam odnaleźć własną drogę. Bez niej wszystko wydaje się szare i puste, ale z nią, nawet najciemniejsze chmury stają się jasne jak letnie niebo.