Gdy zapraszamy przyzwyczajenie, miłość wychodzi.
Gdy zapraszamy przyzwyczajenie, miłość wychodzi.
Miłość. Skąd się bierze? Kto w nas rozpalił ten płomień? Żadna wojna go nie zgasi, nie pokona. Byłem więźniem. Zwróciłaś mi wolność.
Wierzę, ze ostatnie słowo będzie należeć do nieuzbrojonej prawdy i bezwarunkowej miłości.
Ty nie potrzebujesz wcale mnie. Potrzebujesz kogoś, kto będzie Cię nieustannie głaskał słowami, kto otuli Cię puchową kołdrą i przykryje szklanym kloszem. A ja nie umiem nie ranić, ja wydrapuję oczy słowami, rozrywam duszę milczeniem i kocham, kocham tak mocno, że wszelkie szklane klosze przy mnie pękają.
Jedyna różnica między humorami a "dozgonną miłością" leży w tym, że humory trwają dłużej.
Miłość nie jest tym, co chcemy poczuć, ale tym, co czujemy. Nie jest tym, co myślimy, ale tym, co zrozumieć nie możemy. Jest cudem, które może zmienić bieguny świata, otworzyć umysły zamknięte na rzeczywistość, uczynić ze śmierci początek nowego życia. Miłość jest cudem, które dało nam Bóg, abyśmy mogli zrozumieć niezrozumiałe, poczuć to, co nieodczuwalne, zobaczyć to, co niewidzialne. Miłość jest kluczem do szczęścia.
Nigdy nie jest się biednym, jeśli ma się kogo kochać.
Miłość jest zajęciem dla próżniaków, a próżniactwem dla zajętych.
Dzieci bardziej niż inni potrzebują mieć zupełną pewność, że są kochane przez tych, którzy mówią, że je kochają.
Wszystko co nie jest miłością jest śmiercią.
W miłości najtrudniej jest zasłużyć na tę miłość. Najtrudniej zdobyć zaufanie Kobiety, a to fundament związku. Dopiero potem możesz ją uszczęśliwiać, zaskakiwać, rozpieszczać... Jeśli nie ma zaufania, jesteś tylko sympatycznym bawidamkiem.