Miłość własna jest początkiem dożywotniej ...
Miłość własna jest początkiem dożywotniej namiętności.
Życzę Ci, abyś mógł trzymać dzisiaj za rękę osobę, z którą pragniesz być. Osobę na widok, której dostajesz dreszczy. Osobę, na głos której Twoje serce zmienia rytm. Osobę, o której śnisz. Nie idź na kompromis z własnym sercem. To się nie sprawdzi.
Czasem zastanawiasz się czy jesteś dla kogoś wart tyle, by mieć pewność, że jak odłożysz słuchawkę on/ona zadzwoni. Pewność, że kiedy w nerwach odwrócisz się i pójdziesz w drugą stronę, on/ona pobiegnie za tobą. Będzie walczył/a, bo przecież wart jesteś tego całego pieprzonego zachodu...
Człowiek powinien mieć takiego swojego człowieka. Do kochania, do przytulania. Na spacer i żeby napić się herbaty w chłodny wieczór. Powinien mieć takiego "swojaka", któremu powierzy tajemnice, rozterki, podzieli z nim radość i łzy. Człowiek powinien mieć do kogo otworzyć usta i serce. Wtedy to życie ma sens.
Ich pieśń miłosna, zanim naprawdę rozbrzmiała, dobiegła już końca.
Nie ci, co najwięcej wiedzą, ale ci, co są zdolni do miłości, otrzymują pierwsi laskę wiary.
Bóg miłuje nas takimi, jakimi będziemy, a nie takimi jakimi jesteśmy.
Żadna na świecie kobieta nie zdoła się oprzeć człowiekowi, którego prawdziwie kocha.
Lenistwo w miłości jest niewybaczalną zbrodnią.
Nie zawsze miłość przychodzi od razu. Czasami rodzi się powoli.
I kiedy już myślisz że to koniec... koniec miłości, koniec wspomnień. Ruszasz do przodu, szukasz nowej miłości... nagle wszystko wraca i uświadamiasz sobie, że nadal potrafisz kochać... tylko nie tego którego byś chciała... tylko tego, o którym tak dzielnie usiłowałaś zapomnieć.