Amantium irae amoris integratiokłótnie kochanków ...
Amantium irae amoris integratiokłótnie kochanków umacniają ich miłość.
Bo czasami chciałabym, żeby on potraktował mnie znowu jak bonus, jak cudownie słodki cukierek opakowany w szeleszczącą folię lub ozdobny pergamin. Żeby bardzo powoli rozpakowywał albo zjadł do końca, taką nie całkiem rozpakowaną.
Każdy mężczyzna, każda kobieta ma słabość do jednej osoby na całym świecie. Gdyby ona zadzwoniła i powiedziała: “Przyjedź do mnie, chcę być z tobą” zerwałbym się z końca świata, aby to zrobić. Aby z nią być.
Jest coś świętego w człowieku, który nie zostawia potomstwa, a przecież troszczy się o przyszłe pokolenia.
.....Czy miłość może być zła ? Jest na to zbyt wyrafinowana.....
Miłość to słodkie piekło, z którego uciec umieją tylko naprawdę odważni.
Ci, którzy kochają cierpią, widząc jak
cierpią ci, których darzą miłością.
Najdłużej kochamy tych właśnie, co nas porzucają. Może dlatego, że czujemy w stosunku do nich coś w rodzaju wdzięczności.
Nie zawsze miłość przychodzi od razu. Czasami rodzi się powoli.
Dom - to nie tapety, nie meble,
nie kąt z żyrandolem, obrazem.
Dom - to tam, gdzie choćby
pod gołym niebem ludzie
SĄ RAZEM.
Bez miłości oddech to tylko tykanie zegara.