Kto prawdziwie kocha, ten nie ...
Kto prawdziwie kocha, ten nie troszczy się o nagrodę za swą miłość, lecz tylko o to, by kochać coraz lepiej.
Powiedział mi w któreś urodziny, że nie będzie mi życzył spełnienia marzeń, bo sam będzie je spełniał. Kiedy ryczę na kanapie, bo znowu coś mi nie wyszło, patrzy mi w oczy i mówi, że jestem silna i nic takiego się nie stało. Kiedy wkurzam się i bluzgam, bo ktoś mnie znowu obgadał, mówi, że tak po prostu się dzieje i szkoda moich nerwów. Kiedy zarysowałam mu już drugi raz samochód powiedział, że chociaż konsekwentnie, bo z tej samej strony. I milion razy słysząc w środku nocy: “Misiu, pogadasz ze mną?” odpowiadał patrząc jednym okiem: “No jasne.” Spełnił już moje największe marzenie. Uczynił mnie swoją królową.
Miłość jest chorobą, z której nikt nie pragnie się wyleczyć. Ten, kogo dotknęła, nie chce wrócić do zdrowia, kto cierpi z jej powodu, nie szuka lekarza.
Często jest tak, że ludzie z siebie rezygnują, nie dlatego, że nic do siebie nie czują, tylko z powodu braku panowania nad tymi uczuciami, które wymykają się spod kontroli tworząc chaos w poukładanym życiu.
Aby znaleźć miłość, nie pukaj do każdych drzwi.
Gdy przyjdzie twoja godzina, sama wejdzie
do twego domu, w twe życie, do twego serca.
Największą słabością większości ludzi jest wahanie, czy powiedzieć o swojej miłości innym ludziom, gdy jeszcze żyją.
Miłość nie jest prawdziwa,
jeśli żąda się czegoś w zamian.
Wypaść poza granice miłości, to wypaść z samego siebie, ze znanego języka.
To co kochamy, mówi nam, jakimi jesteśmy.
Bo może kiedyś, w kolejnym kręgu nieskończoności, jeszcze będę kochał.
Miłość jest jak gra, w którą trzeba umieć grać. To klucz do wszystkich drzwi, często do tych, które nawet nie zdajemy sobie sprawy, że istnieją. To uczucie większe niż my sami, które pozwala nam przekraczać nasze codzienne ograniczenia. Miłość to coś więcej niż tylko uczucie, to cały nasz świat.