Wszystko ma znaczenie, kiedy budzi się miłość.

 Są osoby które nie mając nic,
a potrafią dać nam wszystko.

 I kiedy już myślisz że to koniec... koniec miłości, koniec wspomnień. Ruszasz do przodu, szukasz nowej miłości... nagle wszystko wraca i uświadamiasz sobie, że nadal potrafisz kochać... tylko nie tego którego byś chciała... tylko tego, o którym tak dzielnie usiłowałaś zapomnieć.

 Miłość własna jest przeciwieństwem miłości.

 Każdy mężczyzna, każda kobieta
ma słabość do jednej osoby na całym
świecie. Gdyby ona zadzwoniła i
powiedziała: “Przyjedź do mnie, chcę
być z tobą” zerwałbym się z końca świata,
aby to zrobić. Aby z nią być.

 Na umierającą miłość nie ma lekarstwa.

 Nie oskarżaj drugiej osoby o bawienie się uczuciami skoro sama pogrywasz jak Ci się żywnie podoba.

 Jeśli moja nieobecność nie zmienia niczego w Twoim życiu, to moja obecność w nim też nie ma już żadnej wartości.

 Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.

 Lubię sobie posiedzieć. W ogóle lubię po prostu sobie być. W tym sensie, że nie od razu robić jakieś zamieszanie wokół siebie. Nie zacieszać. Nie otaczać się na siłę ludźmi po to, żeby mieć takie poczucie szumu, który sprawi, że będę czuła, że żyję. Potrafię czuć, że żyję, kiedy siedzę po cichu. (Katarzyna Nosowska)