
Nie trzeba znać miłości, żeby ją rozpoznać.
Nie trzeba znać miłości, żeby ją rozpoznać.
Moim zdaniem najważniejsze jest pokrewieństwo dusz. Spotykasz się z kimś i natychmiast masz poczucie, że znasz się z nim od dawna. A potem, podczas życia razem i różnych przeciwności losu dowiadujesz się, czy możesz na tę kobietę liczyć, czy zawsze będzie stała za tobą murem. Oczywiście można do domu przyprowadzić lalkę barbie, żeby pachniała i bawiła się swoim wdziękiem. Ale to za mało na przyjaciela w podróży. Zresztą każda barbie z czasem traci blask.
Są ludzie z którymi relacje się nie
zepsują, nie ważne ile czasu się
nie widzicie, ile czasu nie rozmawiacie,
zajmują pewne miejsce w sercu
i nic tego nie zepsuje.
Ci, których najtrudniej kochać, najbardziej potrzebują naszej miłości.
Miłość jest córką wiedzy, im głębsze poznanie tym gorętsze ukochanie.
Jeśli się kogoś naprawdę kocha, to nie można pozwolić, by wydarzenia z przeszłości determinowały przyszłość.
"Miłość buduje się na poświęceniu, nie na pieniądzach."
W życiu naprawdę kocha się tylko raz. Przy prawdziwej miłości - cała przeszłość niewiele znaczy. Z sercami jest jak z puzzlami. Tylko to jedno potrafi wpasować się we właściwe miejsce. Żadne inne tam nie pasuje.
Miłość nie zna wartościowania.
Najlepsza część życia ludzkiego to małe, bezimienne i zapomniane akty dobroci i miłości.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość– te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.