Serca nie ocenia się po tym, jak bardzo kocha, ale ...
Serca nie ocenia się po tym, jak bardzo kocha, ale po tym, jak bardzo kochają je inni.
Wszystko sprowadza się do ostatniej osoby, o której myślisz przed snem. Właśnie tam jest Twoje serce.
- Kiedy spotykamy kogoś, kto tak samo jak my kocha naszą niezależność i naszą potrzebę samotności, i tak samo tego dla nas pragnie, wtedy odkrywamy, że póki ta szczególna osoba jest przy nas, te rzeczy już tak bardzo się nie liczą. - Uśmiechnęła się delikatnie. - Jest w tym szczypta ironii, czyż nie?
Związek między dwojgiem ludzi to taka gra, w której zwycięzcami są Ci, którzy grają w jednej drużynie, zamiast przeciwko sobie.
Nie ma nic piękniejszego, niż moment, gdy rozstajesz się z osobą, którą kochasz, wiedząc, że zobaczysz ją za chwilę. Efekt ten jest porównywalny jedynie do późnej nocy spędzonej na rozmowach z nią, kiedy budzisz się o świcie, bo chcesz być z nią jeszcze chwilę.
Miłość nie polega na tym, że patrzy się na siebie nawzajem, ale że razem patrzy się w tym samym kierunku.
Prawdziwą miłość poznaje się nie po jej sile, lecz po czasie jej trwania.
Na świecie jest przecież tylu
ciekawych ludzi, a my uparliśmy
się na siebie. To chyba właśnie
jest miłość - uprzeć się na kogoś.
Tylko że jak kochasz kogoś innego, to masz ramię, na którym możesz złożyć głowę, rękę, która cię pogłaszcze...Wiesz, Fabio, nowa miłość oddala cię od cierpienia tego, kogo porzuciłeś.
Serce to zwykła rzecz, której żaden człowiek nie umie w pełni używać.
U mnie model "a może zaiskrzy" się nie sprawdza, albo lecą iskry, albo nie. Nie mam ochoty na bylejakość i związki na przeczekanie. Nie kupuje tej idei.