Miłość to nie ospa, aby się jej bać.
Miłość to nie ospa, aby się jej bać.
Gdy kochamy, kochamy po prostu, nie szukając uzasadnień.
„Za kogo warto wyjść za mąż? Za przyjaciela. Za faceta, z którym płacze się ze śmiechu. Za mężczyznę, przy którym bycie słabą, chorą i nieatrakcyjną to nie wstyd. Za kogoś, kto gra do jednej bramki, ma podobne marzenia, a jak nie ma – to wspiera. Za mądrego człowieka, któremu się ufa. Ale chyba najważniejsze, bo ważniejsze nawet od seksu, jest to, by się po prostu szalenie lubić. By lubić spędzać ze sobą czas. Takiego męża Wam życzę, dziewczyny! Jesli podczas przysięgi małżenskiej chce Ci się płakać, bo Twoje życie się kończy – wiej!”
Jeśli moja nieobecność nie zmienia niczego w Twoim życiu, to moja obecność w nim też nie ma już żadnej wartości.
Największą motywacją do życia, jest świadomość, że gdzieś tam jest ktoś, kto widzi w Tobie więcej niż Ty sam w sobie widzisz.
Straconego czasu nigdy nie odzyskasz i szkoda marnować go na ludzi, dla których jesteś tylko jedną z opcji. Czas zamknąć wszystkie niedomknięte rozdziały. Albo ktoś jest z Tobą na sto procent, albo wcale ... (Rafał Wicijowski)
Istnieje tylko jedna miłość i tysiąc jej rozmaitych kopii.
Prawdziwą miłość poznaje się nie
po jej sile, lecz po czasie jej trwania.
Uważaj na znajomości, które zaczynają się od głowy. O tych zapoczątkowanych fascynacją seksualną można szybko zapomnieć. O tych, które zaczynają się od rozmów, wymiany myśli i emocji, możesz nigdy nie zapomnieć.
Najwyraźniej miłość mąciła umysł.
Na żonę należy wybierać tylko taką kobietę, jaką by się wybrało na przyjaciela, gdyby była mężczyzną.