
Istnieje tylko jedna miłość i tysiąc jej rozmaitych kopii.
Istnieje tylko jedna miłość i tysiąc jej rozmaitych kopii.
Można żyć szczęśliwie z drugim człowiekiem nie kochając go. I można kogoś kochać, ale go nie chcieć. Nie trzeba kogoś kochać, żeby pragnąć z nim być. Ale trudno jest znieść świadomość, że to czego chcemy i to czego naprawdę chcemy, to dwie różne rzeczy. Ciężko to zaakceptować, ale takie jest życie. Życie to... bagno.
Nie mierzę głębokości mojej miłości do ciebie, zliczam tylko gwiazdy. W twoich oczach widzę naszą niewysłowioną miłość. W Twoim uśmiechu, widzę swoje szczęście.
Jeśli się kogoś kocha, to jest się z nim zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy jest dobrze.
Miłość nie polega na tym, że wpatrujemy się w siebie nawzajem, ale że patrzymy razem w tym samym kierunku.
Kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem, lecz patrzeć razem w tym samym kierunku.
Przypadkowa znajomość czasem
potrafi dać nam więcej szczęścia niż
ta, na którą czekaliśmy z utęsknieniem.
Bycie kochanym to wielka odpowiedzialność za tego, którego się kocha. Za każde słowo, gest, niewypowiedziane myśli, za rękoczyny. Każde przytulenie, spontaniczne dotknięcie - nie można tego wyważać, dozować, trzeba w tym zaistnieć w całości, nie cofać się w obronnym geście, nie uciekać w fałszywe wyobrażenia.
W głębi duszy każdy pragnie mieć kogoś takiego, kto po ciężkim dniu przytuli, będzie całował na dobranoc i będzie dawał to cholerne poczucie bezpieczeństwa.
Kochać to znaczy znaleźć w szczęściu drugiego własne szczęście. Jak ważne jest, żebyśmy byli dla siebie nawzajem wszystkim. Aczkolwiek kochajmy siebie w drugim, ale zawsze przez drugiego i dla drugiego.
-Jak kocha to wróci ?
-Nie, jak kocha to nie zostawi.