
Lepiej kochać i przegrać,niż nigdy nie zaznać miłości.
Lepiej kochać i przegrać,niż nigdy nie zaznać miłości.
Związek jest po to aby wznosić, nie dołować. I nie mówię tu o stwarzaniu fałszywych złudzeń typu: możesz być najlepszy. Chodzi o słowo „spróbuj”. Chodzi o moment, kiedy ty jesteś już bliski rzucenia wszystkiego a ta druga osoba podchodzi do ciebie i mówi: zrób to jeszcze raz. Dla siebie. Związki są po to aby ta druga osoba nas wspierała i motywowała do tego, abyśmy byli lepsi. Abyśmy budowali swój świat, a nie marnowali. Bądź z kimś kto cię uskrzydla, a nie wiąże ci jaja w supeł.
Łzy są wysłannikami wiecznej miłości.
Szukam cię - a gdy cię widzę,
udaję, że cię nie widzę.
Kocham cię - a gdy cię spotkam,
udaję, że cię nie kocham.
Zginę przez ciebie - nim zginę,
krzyknę, że ginę przypadkiem.
Miłość jest jak wiatr, nie widzisz jej, ale czujesz. Czasem jest delikatna niczym bryza, innym razem mocna jak huragan. Ale zawsze czujesz jej obecność w swoim sercu, dając ci powód do uśmiechu.
Każdy, kto bada historie Kościoła bez uprzedzeń, nie może nie przyznać, że od wszystkich tych, którzy prawdziwie żyją chrześcijaństwem, promieniuje żarliwa i najwyższa miłość do bliźnich, nawet do wrogów i prześladowców. Ta miłość ma źródło w samej istocie świętości, w przemienieniu w Chrystusie. Zawsze znajdowała się ona w samym sercu nauczania Kościoła. Ta miłość bliźniego była czymś zupełnie nowym, nieznanym światu pogańskiemu i była to ta miłość bliźniego, która nawróciła niezliczoną ilość pogan.
Nie ma nic trafniejszego nad umiejętność kochania.
Kochasz dlatego, że kochasz. Kocha się bez przyczyny.
Jest się wiernym, dopóki trwa miłość, a kochankiem, dopóki przedmiot miłości jest blisko.
Mów szeptem, jeśli mówisz o miłości.
Powiedz, może Ty wiesz, cośmy tej naszej miłości zawinili?