
Tak naprawdę kochasz tylko jedną osobę. Możesz mieć masę związków ...
Tak naprawdę kochasz tylko jedną osobę. Możesz mieć masę związków i miliony zauroczeń, ale ta prawdziwa miłość zdarzy Ci się tylko raz w życiu.
Kochasz dlatego, że kochasz. Kocha się bez przyczyny.
Nie odkryłem, aż do tego dnia, że to właśnie śmierć sprawia, że najbardziej kochamy życie. Że życie jest kruche, jak rozkwitające róże, że to życie jest krótkie jak błyskawica w ciemnościach, mija, mamy tylko teraz, tylko już teraz.
Kobieta cierpliwie znosi miłość zamiast ją witać, często broni się przed rozkoszą zamiast jej pragnąć.
Nie sztuką jest być z byle kim. Sztuką jest długo szukać, aż znajdzie się swój ideał i zatrzyma na zawsze.
Kochać, to znaczy widzieć człowieka takim, jakim Bóg go chciał. Każda miłość, która nie jest naprawdę kochaniem człowieka, jest zdradą tajemnicy człowieka.
Tańcz, jakby nikt Cię nie widział.
Śpiewaj, jakby nikt Cię nie słyszał.
Kochaj, jakby nikt nigdy Cię nie zranił.
Żyj, jakby nie było jutra.
W miłości najtrudniej jest zasłużyć na tę miłość. Najtrudniej zdobyć zaufanie Kobiety, a to fundament związku. Dopiero potem możesz ją uszczęśliwiać, zaskakiwać, rozpieszczać... Jeśli nie ma zaufania, jesteś tylko sympatycznym bawidamkiem.
Ja w życiu nienawidzę jednej rzeczy. Nienawidzę zasypiać bez słowa “przepraszam”. Z mojej strony. Nienawidzę tak zwanych cichych dni. Nie pamiętam, czy u nas kiedykolwiek taki dzień się zdarzył. Jeżeli zawalę, to ja nie mogę tak po prostu zasnąć, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że leżymy razem i śpimy koło siebie bez słowa “przepraszam".
Miłość to nie romans. To nie te chwile. To o wiele więcej. Romans to coś, co umiera. Co może się skończyć, jeżeli tylko jedna strona na to pozwoli. Miłość, to coś co nigdy nie umiera. To czekanie. Tak długie, a jednak tak krótkie. To tęsknota. Tak silna, a jednak tak słaba. To dwa ciała, które chcą być razem, mimo że są oddzielone.
Nie wiem, co nas łączy. Ona chyba też tego nie wie, ale cokolwiek to jest, nadal jest łamliwe i nie jestem pewien, czy chcę zmierzyć stopień kruchości. Wiem jednak, że muszę. Może nie jutro, ale niebawem.