
Cała literatura o miłości to, jak dotąd, tylko wspaniałe gówno.
Cała literatura o miłości to, jak dotąd, tylko wspaniałe gówno.
Wypaść poza granice miłości, to wypaść z samego siebie, ze znanego języka.
Zawsze tak jest. Ten, kogo chcesz mieć, nie chce ciebie, a ten, kogo nie chcesz, chce. To niemal niemożliwe, żeby dwie osoby jednocześnie chciały mieć siebie nawzajem. Zawsze jedno biega za drugim,
a kiedy się w końcu znudzi, to drugie często zaczyna się za nim uganiać. To, że dwoje ludzi ugania się za sobą nawzajem, dogania się i spotyka, to cud.
Miłość nie polega na patrzeniu na siebie nawzajem, ale patrzeniu razem w tym samym kierunku. Prawdziwe szczęście dla dwóch osób polega na dostarczaniu radości drugiej osobie.
Miłość od pierwszego wejrzenia należy traktować z przymrużeniem oka.
Gra miłosna jest z gier ruchowych stosunkowo najłatwiejsza.
Nawet jeśli czasem trochę się skarżę – mówiło serce – to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one właśnie są takie. Obawiają się sięgnąć po swoje największe marzenia, ponieważ wydaje im się, że nie są ich godne, albo, że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki.
Kochać prawdziwie to znaczy kochać na zawsze.
Znać drugiego człowieka, to nie znaczy wiedzieć jaki jest jego ulubiony kolor, dzień czy owoc. Znać drugiego człowieka, to znaczy wiedzieć jakie słowo doprowadzi go do łez, a jakie do śmiechu. Umieć go pocieszyć, a zarazem smucić się razem z nim.
Jesteśmy śmiertelni tam, gdzie brak nam miłości; nieśmiertelni tam - gdzie kochamy.
Miłość to dziura w sercu.