
Najwyraźniej miłość mąciła umysł.
Najwyraźniej miłość mąciła umysł.
Miłość to najpiękniejszy i najważniejszy rodzaj ciekawości.
Czasem ciężko jest odróżnić miłość od pożądania, tęsknotę od zwykłego przyzwyczajenia.
Uczucia tych, których przestaliśmy kochać, są zawsze śmieszne.
Kochać, to najpierw pozwolić się kochać. Nie jesteśmy my tymi, którzy dają miłość, lecz tymi, którzy muszą się nauczyć przyjmować ją. Zakochujemy się w tym, co inni widzą w nas po raz pierwszy. Miłość to tylko perspektywa innych na nas samych.
Dla mnie przyjaźń jest dużo ważniejsza niż miłość. Związki miłosne trwają, bo mają aspekt intymny. Przyjaźń musi być czule pielęgnowana, choć nie podpiera się erotyką. To, że do siebie zadzwonimy albo pójdziemy parę razy na imprezę, to za mało. Trzeba też się dobrać. Czekać wytrwale na osobę, której my będziemy pasować i która będzie pasowała nam. To wcale nie jest łatwe.
Miłość nie ma serca, więc musi z człowieka wydrzeć jego własne.
Miłość leczy ludzi - zarówno tych, którzy dają, jak i tych, którzy są nią obdarowywani.
Owszem, nie zawsze było łatwo.
Bywały kłótnie, ciche dni, przykre sytuacje, chwile zwątpienia. Dopiero potem uświadamiasz sobie, jak bardzo kochasz tę drugą osobę i mimo wszystkich przeciwności losu, mimo tego co ludzie powiedzą - Ty nadal chcesz z nią być i wiesz, że tylko z tą jedyną osobą możesz być szczęśliwy tak naprawdę.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
Tragedią życia jest nie to, że ludzie umierają,lecz to, że przestają kochać.