
Miłość usprawiedliwia... narcyzm. (...) Miłość wymaga narcyzmu.
Miłość usprawiedliwia... narcyzm. (...) Miłość wymaga narcyzmu.
Słyszałam, że jesteś graczem. Zagrajmy więc w pewną grę. Zasady są proste. Kto pierwszy się zakocha - przegrywa.
Miłość wybiera sobie małe miejsce, które rozjaśnia; wszystko pozostałe jest w jej cieniu.
Jak spotykasz właściwego człowieka, to nie musisz już nikogo udawać.
Miłość: rzeczywistość w krainie fantazji.
[...] kochać można tylko całkowicie i każdy chce człowieka w całości dla siebie, rodzina, małżonek, ukochany, wszyscy.
Nie można kochać tych, których się boimy.
Miłość, która jest zbyt młoda, by wiedzieć, co to jest, nie zasługuje na wzrok; ale nieważne, wybierz mnie, nie mam nic
Jak często czymś rzucasz, to w końcu to zepsujesz...
Wie pan, bo miłość to świadomość, że jest się kimś najważniejszym. To życie z kimś, kto przytrzyma mocno za rękę, gdy ziemia się zatrzęsie, a nie z kimś, kto sam co chwila będzie wywoływał trzęsienie ziemi słowami >>Odchodzę!<<, >>To ja w takim razie wyjeżdżam!<<. Miłość to siła, która nierozerwalnie łączy, spaja w jedno i nie pozwala wypowiadać słów, które tak bardzo ludzi dzielą. Bo miłość to niemożność wyobrażenia sobie życia bez tej osoby.
Bez miłości każde życie jest jedynie udawaniem i mijaniem.