
Miłość nie wybiera odpowiedniego momentu. Po prostu przychodzi.
Miłość nie wybiera odpowiedniego
momentu. Po prostu przychodzi.
Imprezowanie jest fajne, dopóki nie znajdziesz osoby, z którą siedzenie w domu jest jeszcze fajniejsze.
Kochamy jedynie to, czego nie posiadamy.
Miłość w większości przypadków jest jednym, wielkim paradoksem. Mimo iż to najpiękniejsze uczucie, stanowi źródło niesamowitego bólu i nieustającego cierpienia.
Idziemy do Boga nie drogą, lecz miłością
Miłość jest jedynym kluczem do zamkniętych drzwi w naszych duszach i do zagubionych prowincji naszego czasu. Kiedy ktoś kocha, czas jest wiecznością, a wieczność jest czasem.
Nie ma drogi do miłości. Miłość to droga która prowadzi do wszystkiego. Każde miejsce jest blisko, jeśli kochamy. Każda, nawet najmniejsza rzecz, jest wspaniała, jeżeli tylko jest prezentem.
Po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się, zapomina i nawet nie czuje, że zimno, bo zapomniał, co to jest ciepło. To nie tak że nie chcę kochać. Nie interesują mnie sztuczne relacje, pozorne przyjaźnie, miłość na siłę. Człowieka chcę - w całej jego prostocie, w szczerości. W serca drżeniu.
To prawdziwe szczęście, mieć kogoś, kogo interesuje jak minął Ci dzień. (K. Śnioch)
Nie czujemy się kochani, dopóki choć jedna osoba na ziemi nie pozna nas dogłębnie. Takimi, jakimi jesteśmy naprawdę a nie takimi jakimi chcielibyśmy być.
Czy tym właśnie jest miłość? Jednym wielkim zagmatwaniem i niepokojem?