To prawda, że miłość ma moc, ale ta moc ustępuje ...
To prawda, że miłość ma moc, ale ta moc ustępuje przed ogniem nienawiści.
Kochajmy Boga - ale niech to będzie poprzez trud naszych rąk i w pocie czoła.
-Moja rada jednak: niech się pani zastanowi.
-Nad jego miłością?
-Nad sobą. Ludzie, którzy kochają trzy razy w roku, nie czynią tego nigdy naprawdę, nawet wtedy, kiedy sami są o tym przekonani. A potem strasznie jest patrzeć jak miłość umiera.
Kiedy kochamy, nie potrzebujemy wcale rozumieć, co się dzieje wokół, bo wtedy wszystko dzieje się w nas samych i wtedy nawet człowiek
może przemienić się w wiatr.
Nasza słabość otworzyła nam niebo, bo sprowadziła na nas miłosierdzie Boga i zyskała nam Jego miłość.
Ukochany facet, to taki, który nie pyta swojej kobiety co zrobić, by czuła się spełniona. On to wie.
Wiara i miłość nie podlegają dyskusji.
Może nie znamy się od dawna, może nie mówimy do siebie słodko, nie jesteśmy sobą oczarowani, ale jest między nami coś, co nie pozwala nam się oderwać. To coś nazywamy miłością.
- Chętnie spróbowałbym tego z Tobą.
- Czym to jest? - zapytała.
- Przyszłością.
Nienawiść można uleczyć tylko miłością.
Strach przed związkiem ma podobną strukturę, co lęk wysokości. Nikt nie boi się pocałunków, przytulania, uczucia, że ktoś czeka właśnie na ciebie, tak jak nikt się nie boi być na szczycie. Boimy się upadku. Boimy się, że nasze serce nie będzie miało po co bić.