
Współcześnie nawet miłość nazywa się szaleństwem. A więc szaleńcem jestem! ...
Współcześnie nawet miłość nazywa się szaleństwem.
A więc szaleńcem jestem! I cały świat szaleńców pełen.
To jest niestety niezaprzeczalna prawda, że zdrowy rozsadek cierpi tam, gdzie do gry wkracza miłość.
Kiedy jest zdrowie, to i w miłości idzie bardzo dobrze. I nie mam tu na myśli uczuć do partnera czy dzieci, tylko w ogóle do życia. Ja teraz rozumiem, co to znaczy naprawdę cieszyć się każdą chwilą. Doceniam każdą minutę. Zawsze powtarzam mojej córce: „Jeśli rzeczy małe nie będą cię cieszyły, to i duże nigdy nie ucieszą”. Cieszę się więc tymi małymi okruchami, przyrodą, zielenią. Cieszę się, mogąc iść po prostu brzegiem morza, chłonąc jego zapach i całej przyrody, która mnie otacza. Ktoś, kto nie otarł się o pewne ostateczne sprawy, pomyśli, że mówię głupoty.
Szkoda, że niektórzy nie dostrzegają tego jak sami ranią drugą osobę swoim zachowaniem i postępowaniem.
Miłość: chwilowe obłąkanie, na które lekarstwem jest małżeństwo.
"Nie jesteś świadoma jak zwykłe słowa potrafią boleć."
Podobno nic nie trwa wiecznie, ale ja mocno wierzę w to, że czasami miłość trwa nawet wtedy, kiedy ukochana osoba odejdzie.
To, co prawdziwe jest w stanie przetrwać wszystko, sztuczne i tak prędzej czy później się rozleci.
Quis fallere possit amantem?któż zdoła oszukać tego, kto kocha?
Sztuka. Kocham ją jako jedyny cel mego życia.
Kiedy spotykasz kogoś, kto tak bardzo różni się od ciebie w pozytywny sposób, nie musicie się nawet całować, żeby poczuć fajerwerki.