
Czyż akt miłosny nie jest wiecznym powtarzaniem tego samego?
Czyż akt miłosny nie jest wiecznym powtarzaniem tego samego?
Na żonę należy wybierać tylko taką kobietę, jaką by się wybrało na przyjaciela, gdyby była mężczyzną.
Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, może i o nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać.
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się, znaczy, że nigdy się nie zaczęło. Gdyby prawdziwie się zaczęło - nie skończyłoby się. Skończyło się, bo nie zaczęło się. Cokolwiek prawdziwie się zaczyna - nigdy się nie kończy. -Edward Stachura
Spotykając się pierwszy raz pewnie nie sądziłaś, że pociągnie to za nami tyle wspomnień, wydarzeń i szczęścia.
Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.
Ciebie będę kochać zawsze, a ty będziesz zawsze kochał miłość.
Nie była w jego typie, powtarzał to tysiąc razy, nie pomagało. Zaszła mu za skórę, weszła w krew. Utkwiła w nim. Oszołamiała go, a zarazem irytowała - dziwna niebezpieczna mieszanka.
Kobiety najbardziej przywiązują się do mężczyzn, którzy potrafią ich słuchać, okazywać im czułość i doprowadzać je do śmiechu.
Nie bójcie się bliskości, nie czekajcie, bo jest coraz później, kochajcie teraz.
- Chętnie spróbowałbym tego z Tobą.
- Czym to jest? - zapytała.
- Przyszłością.