
Któż z nas kocha, nie głupiejąc przy tym?
Któż z nas kocha, nie głupiejąc przy tym?
Ja po tych wszystkich latach to naprawdę chcę już zacząć inaczej żyć, mieć kogoś, kto może nie tyle byłby oparciem dla mnie, ale kto by mnie potrzebował i dla kogo mógłbym żyć, bo takie życie bez sensu jest straszne, nawet jeśli człowiek na co dzień robi coś, co go wciąga.
Chwyć moją dłoń i nie puszczaj.
Świat bez Ciebie jest zimny i pusty. Nie potrafię w nim nawet oddychać.
Nie będzie wielkim władcą ten, który podda się miłości. Ale nie stanie się dobrym władcą ten, kto nie pozna miłosnego cierpienia
Brakuje mi jej. Miłości. Bycia kochanym. Twarzy, która na ciebie patrzy i uśmiecha się dlatego, że jesteś. Dłoni, która szuka cię przez sen. Kogoś, z kim jestem cały. Kogoś, kogo twarz chciałbym widzieć, zasypiając na zawsze. Kogoś, kto jest moim domem.
Patrzę na Ciebie i nagle niekontrolowanie przyspiesza mi bicie serca, i wtedy już wiem, że jesteś tą, z którą chciałbym spędzić resztę swojego życia.
I szukamy powodów, by się odezwać, marnujemy cenne chwile. A już moglibyśmy siedzieć obok siebie.
Każde znajomości, każdego mężczyznę czy kobietę na swojej drodze trzeba dobrze interpretować, bo jeden mężczyzna może być tylko po to byś np. wiedziała, że musisz się szanować, drugi nauczy Cię, że "konfitura za muchą nie lata", trzeci może być próbą generalną przed poznaniem kogoś wyjątkowego i na całe życie. Nie możesz więc myśleć, że z Tobą jest coś nie tak i że przyciągasz złych ludzi, bo wszytko jest jak być powinno, czasem tylko nie tak łatwo jakbyśmy tego chcieli.
Wybieraj, kogo masz kochać.
Miłość leczy ludzi - zarówno tych, którzy dają, jak i tych, którzy są nią obdarowywani.
To jest jak prawdziwa miłość, kiedy na całym świecie interesuje cię tylko jedna kobieta. Jesteś gotów kochać w niej całą ludzkość, bez niej zaś ludzkość nie ma dla ciebie żadnej wartości.