Miłość to choroba, na którą jedynym lekarstwem jest miłość.
Miłość to choroba, na którą jedynym lekarstwem jest miłość.
Tak, martwię się o Ciebie.
Wiesz dlaczego? Bo są tacy ludzie
w życiu, na których szczęściu zależy
Ci bardziej niż na swoim.
Wiesz co jest najgorsze? Za każdym razem gdy ktoś pyta o jej ideał, wydaje mi się, że ona mówi o Nim.
Ostatnia osoba, o której myślisz przed zaśnięciem, to osoba która jest powodem twojej radości, albo smutku.
Jeśli kochasz jakiegoś mężczyznę, to wtedy boisz się, że nie jesteś dość dobra dla Niego i że nie starczy Ci życia, by się nim nacieszyć. Ale to czujesz tylko wtedy, kiedy naprawdę kochasz.
Miłość? Nie dzięki, nabrałam się już na Świętego Mikołaja.
W życiu każdego tylko raz pojawia się odpowiednia dla nas osoba, która będzie niemalże idealnym partnerem. Niemalże, gdyż nie ma ideałów. A osoba tego typu może być np. nudna, niezdarna, nieśmiała, zołzowata etc. ale nigdy w życiu nie zrani nas, ani fizycznie, ani psychicznie, przez co będzie nam z taką osobą żyło się jak w przysłowiowym niebie. Każda inna przyniesie ból w mniejszej lub większej dawce. Tylko od Ciebie zależy czy wykorzystasz taką okazję!
Tak po prostu, chciałabym ci wystarczyć. Tak idealnie. Pasować do bioder, marzeń i twojego Domu. Tak po prostu...
Potrzeba wiele odwagi, by postawić kogoś na pierwszym miejscu w swoim życiu. Dlatego tak wiele osób nigdy nie dowie się, czym jest miłość.
Zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz
Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.