
Miłość musi rozkwitnąć, nim zwiędnie.
Miłość musi rozkwitnąć, nim zwiędnie.
Popełniam kolejną zbrodnię
- czekam na Ciebie.
Nie umiem, nienawidzę się rozstawać. Z nikim i z niczym, co niechcący pokochałem.
Nie żyje się, nie kocha i nie umiera na próbę.
Boję się tej miłości, boję się ciebie kochać.. Co mamy z tym zrobić, do cholery?
W dzisiejszych czasach
"na zawsze" ma przybitą datę ważności..
Od chwili gdy poznałem,że Bóg jest, nie mogę Go nie kochać.
Pewien mądry człowiek powiedział kiedyś: nie da się odnaleźć miłości tam, gdzie jej nie ma, ani ukryć jej tam, gdzie naprawdę istnieje. Pomyśl o tym.
Miłość to nie romans, to są rzeczy które robisz. To jest utrzymanie obietnic. To jest walczenie. To jest nigdy nie poddawanie się. To jest niezłomność, kiedy wszystko inne jest nietrwałe. To jest do końca dnia, mówić: zawarłem dobry wybór.
Bardzo cię kocham, ale nigdy nie będę jedną z tych kobiet, które tylko ładnie wyglądają, uwieszone na ramieniu męża. Albo stoją w kuchni przy zlewie. Życie człowieka musi coś znaczyć. Więcej niż gotowanie, sprzątanie i dzieci. W życiu w związku musi być coś więcej. Nie umrę zmywając filiżanki. Mówię serio. Potwierdź, że to rozumiesz.
Zawsze jest o co walczyć,
ale nie ma z kim...