
To niesamowite, ile rzeczy musi się wydarzyć, żeby dwie osoby ...
To niesamowite, ile rzeczy musi się wydarzyć, żeby dwie osoby mogły się spotkać.
Człowiek bardzo potrzebuje miłości i akceptacji.
Nie mieli facebooka, nie mieli komórek, więc okoliczności na nich wymuszały to, że musieli być ze sobą, żeby porozmawiać, żeby się poczuć, żeby się zakochać, znienawidzić. Oni musieli się dotknąć i trochę po obcować ze sobą, no a my... my niekoniecznie już musimy.
Miłość nie jest ani strachem, ani namiętnością, ani uczuciem miłości; myśli, że tylko znamy miłość, ale dzieje się odwrotnie: miłość nas poznaje, wymyśla, rzeźbi, malaruje, konstruuje, rysuje, łączy w całość, rozwija nas, nawet jeśli to zranienie jest, nawet jeśli to rozrywanie jest.
Jeśli jest w twoim życiu ktoś, kto potrafi
zapalić w tobie wszystkie zgaszone
światła - nie puszczaj go nigdy.
Wsuwam się w jego ramiona, czuję
się tak, jakbym wracała do domu...
Moim zdaniem najważniejsze jest pokrewieństwo dusz. Spotykasz się z kimś i natychmiast masz poczucie, że znasz się z nim od dawna. A potem, podczas życia razem i różnych przeciwności losu dowiadujesz się, czy możesz na tę kobietę liczyć, czy zawsze będzie stała za tobą murem. Oczywiście można do domu przyprowadzić lalkę barbie, żeby pachniała i bawiła się swoim wdziękiem. Ale to za mało na przyjaciela w podróży. Zresztą każda barbie z czasem traci blask.
Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, jak chciałabym umrzeć – nawet mimo
wydarzeń ostatnich miesięcy. Ale choćbym próbowała, z pewnością nie wpadłabym na coś
podobnego.
Sparaliżowana wpatrywałam się w ciemne oczy drapieżcy stojącego na przeciwległym
końcu długiego pomieszczenia, a on przyglądał mi się z uśmiechem.
Oto miałam oddać życie za kogoś innego, za kogoś, kogo kochałam. To dobra śmierć,
bez wątpienia. Szlachetny postępek. Coś znaczącego.
Gdybym nie przeniosła się do Forks, nie stałabym teraz oko w oko z mordercą,
wiedziałam o tym dobrze, ale mimo to nie potrafiłam zmusić mego kołaczącego serca do
pożałowania decyzji o przeprowadzce. Właśnie tu spotkało mnie szczęście, o jakim nawet nie
marzyłam, i nie warto było rozpaczać, że słodki sen dobiegał końca.
Nie zmieniając przyjaznego wyrazu twarzy, mroczny łowca ruszył w moją stronę, by
zadać ostateczny cios.
- Boję się, że kiedy umrę Ty umrzesz razem ze mną
- Boję się umierać bez Ciebie
Tak naprawdę chodzi o codzienność. O herbatę wypitą w spokoju rano. O wspólnie zjedzoną kolację. O to, kto wstawi pranie. O kupno soczystych, słodkich pomarańczy. O makaron z serem i brokułami. O własną hodowlę ziół na balkonie. Poranne przytulenie. Trzymanie się za dłonie. Nową, różową szminkę. Delikatne promienie słońca na skórze. Planowanie wakacyjnych podróży. Każdy z nas chce być wielki, wiele osiągnąć, przeżyć jak najwięcej. Czujemy niedosyt, lecz to nie o to chodzi. Nie chodzi o to, by być w życiu najlepszym. Chodzi o to, by jak najlepiej przeżywać dni, które jeszcze są przed nami.
Miłość w swej prawdziwej istocie obejmuje zrozumienie, odpowiedzialność, szacunek i wolność. Jeśli masz miłość, masz zrozumienie dla innej osoby, masz odpowiedzialność, dajesz mu wolność, szanujesz go.