Ach, kiedy ona cię kochać przestanie: Zobaczysz! Zobaczysz obcą własną ...
Ach, kiedy ona cię kochać przestanie:
Zobaczysz!
Zobaczysz obcą własną twarz,
Jakie wielkie oczy ma strach;
Zobaczysz wszystko to samo,
Co ja.
Pewnego popołudnia położyła się, cierpiąc z miłości, tak jak nigdy dotąd nie cierpiała.
Przytul mnie tak, abym
zapomniała o wszystkich
złych rzeczach, które
między nami się wydarzyły.
Wielka miłość zdarza się w życiu tylko raz, wszystko, co następuje potem, jest tylko szukaniem tej utraconej miłości.
Nie sztuką jest być z byle kim. Sztuką jest długo szukać, aż znajdzie się swój ideał i zatrzyma na zawsze.
Tak naprawdę chodzi o codzienność. O herbatę wypitą w spokoju rano. O wspólnie zjedzoną kolację. O to, kto wstawi pranie. O kupno soczystych, słodkich pomarańczy. O makaron z serem i brokułami. O własną hodowlę ziół na balkonie. Poranne przytulenie. Trzymanie się za dłonie. Nową, różową szminkę. Delikatne promienie słońca na skórze. Planowanie wakacyjnych podróży. Każdy z nas chce być wielki, wiele osiągnąć, przeżyć jak najwięcej. Czujemy niedosyt, lecz to nie o to chodzi. Nie chodzi o to, by być w życiu najlepszym. Chodzi o to, by jak najlepiej przeżywać dni, które jeszcze są przed nami.
Miłość jest jak wiatr, nie możemy jej zobaczyć, ale możemy czuć. Przynosi nam radość, ale też potrafi zadać ból. Jest najlepszą i najtrudniejszą drogą prowadzącą do szczęścia.
Nic, naprawdę nic nie jest warte życia oprócz miłości.
‒ A jak wytłumaczysz to, że potrzebowała aż pięciu lat, żeby uświadomić sobie, że ty jesteś mężczyzną jej życia?
‒ Bo człowiek boi się silnych uczuć innych ludzi. Bo życie jest skomplikowane i często igra z nami, przysyłając nam dobrą osobę w złym momencie.
Ci, którzy kochają cierpią, widząc jak
cierpią ci, których darzą miłością.
Proszę obejmij mnie, pocałuj czule
W powietrzu czuję autodestrukcję
Tego czasu zawsze jest za mało
Nie ważne ile uderzeń serc nam pozostało
Noc nad ranem oddaje ciałom kształt
Zaopiekuj się mną, nawet kiedy powodów brak...