
Miłość Boga jest przedsmakiem nieba.
Miłość Boga jest przedsmakiem nieba.
A może to ona była moją wielką miłością - myślę teraz. Może po prostu byłem za głupi, żeby to zrozumieć.
Wiem, że nie warto czekać, aż się kogoś straci żeby zobaczyć, jaki był dla nas ważny. Mamy mówić dzisiaj, że cie kocham, że martwię się o ciebie, że chcę się z tobą zobaczyć, porozmawiać, przytulić, pocałować. Nie odkładajmy tego na kiedyś, na później, jak będziemy zdrowsi, w lepszej kondycji, bogatsi, albo odważniejsi. Bo czas na miłość jest tylko dzisiaj.
Sprawiedliwość to miłość z oczami, które widzą.
Jeśli myślisz o jakiejś osobie, to ona
zawsze będzie w twoim sercu, w tajemnicy
przytulając cię, żebyś był szczęśliwy. Tak
właśnie jest z miłością. Ta druga osoba nie
musi być koło ciebie, żebyś ją czuł.
Tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu? Bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej, niż na swoim.
Teoretycznie nie pasowali do siebie, ale praktycznie nie widzieli poza sobą świata.
Z jajka litości często już wykluło się kurczę miłości.
Miłość nie jest miłością, która się za zmianą skrusza, znajdzie zasłonę w chwili zaprzańcza. Miłość jest niezmienna, do czasu końca daga, choć usta i policzki tracą swoje róże.
Gdy zapraszamy przyzwyczajenie, miłość wychodzi.
Z miłością dzieje się obecnie jak z duchami - odkąd przestano w nie wierzyć, nikomu się już nie pokazują.