
Miłość to sprawa idealna, małżeństwo – realna. Połączenie rzeczy realnej ...
Miłość to sprawa idealna, małżeństwo – realna. Połączenie rzeczy realnej z idealną nigdy nie uchodzi bezkarnie.
Jeśli ją kochasz nigdy nie wypełniaj jej uszu kłamstwami, jej ust słowami, jej oczu łzami, jej głowy chaosem a serca bólem.
Kocham cię nie tylko za to, kim jesteś, ale za to, kim jestem kiedy jestem z tobą. Kocham cię nie tylko za to, co z siebie zrobiłeś, ale za to, co robisz ze mną. Kocham cię za tę część mnie, którą przy sobie budujesz.
Bóg prosi nas o naszą miłość nie dlatego, że jej potrzebuje, lecz dlatego, że dla nas jest ona niezbędna.
I nagle w Twoim życiu pojawia się osoba, która nic od ciebie nie wymaga, wręcz przeciwnie, pragnie dać ci więcej niż posiadasz, dużo więcej niż ty możesz dać jej. Chce cię bezinteresownie naprawić, uszczęśliwić, ochronić, nie chce cię zmieniać bo ceni za to, jaka jesteś naprawdę. Tak po prostu chce ci coś dać, tak po prostu lubi z tobą rozmawiać i cię rozumie, tęskni, martwi się i troszczy, obiecuje że nigdy nie zostawi, nie skrzywdzi. I tak po prostu jest w twoim życiu obecna, bez warunków i zasad. Czy to nie magia?
It is not lack of love but lack of friendshipthat makes unhappy marriagesnie brak miłości, ale przyjaźni,czyni małżeństwa nieszczęśliwymi.
Bycie kochanym to wielka odpowiedzialność
za tego, którego się kocha. Za każde słowo,
gest, niewypowiedziane myśli, za rękoczyny.
Każde przytulenie, spontaniczne dotknięcie -
nie można tego wyważać, dozować, trzeba
w tym zaistnieć w całości, nie cofać się w
obronnym geście, nie uciekać w fałszywe wyobrażenia.
Bycie ze sobą nie polega na spędzaniu
ze sobą samym cudownych chwil. Polega
na byciu razem i wspieraniu się w tych
trudnych i ciężkich chwilach.
Człowiek wie, że to miłość, kiedy chce przebywać z drugą osobą i czuje, że ta druga osoba chce tego samego.
Bo jedyną rzeczą gorszą od ślepoty, jest mieć wzrok ale nie dostrzegać tego, co najważniejsze.
Czuję, że powinienem cię kochać.