
Miłość zsunęła się z krawędzi noża, obnażając ostrze nienawiści.
Miłość zsunęła się z krawędzi noża, obnażając ostrze nienawiści.
W byciu romantycznym zawsze chodzi o obietnicę.
Nie żałuję tego, co było między nami. Żałuję tego, czego nie było.
Aby znaleźć miłość, nie pukaj do każdych drzwi.
Gdy przyjdzie twoja godzina, sama wejdzie do
twego domu, w twe życie, do twego serca.
Ja nie kocham słowami. Nie lubię
słów, niektóre są chyba tylko po
to stworzone, żeby je cofać. Między
innymi po to stworzone jest "kocham".
Czasami miłość nie wystarcza, choć tak bardzo nie rozumiem, dlaczego.
Miłość to nie romans, to są rzeczy które robisz. To jest utrzymanie obietnic. To jest walczenie. To jest nigdy nie poddawanie się. To jest niezłomność, kiedy wszystko inne jest nietrwałe. To jest do końca dnia, mówić: zawarłem dobry wybór.
Czasem oczekiwanie jest już miłością.
Miłość to nie jest coś, czym można handlować. To nie jest kwestia wyboru czy decyzji. To jest centrum naszego bycia. I gdy człowiek go odkryje, odkrywa swój sens życia.
Tak, martwię się o Ciebie. Wiesz dlaczego? Bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej niż na swoim.
Któregoś dnia obudzisz się o jedenastej
w sobotę obok miłości swojego życia, zrobisz
kawę i jajecznicę. I po prostu będzie w porządku.