Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas, gdy kochamy tych, którzy ...
Miłość zaczyna się rozwijać dopiero wówczas, gdy kochamy tych, którzy nie mogą się nam na nic przydać
Miłość to nie staw, w którym można zawsze znaleźć swoje odbicie. Miłość ma przypływy i odpływy. Ma też swoje rozbite okręty, zatopione miasta, ośmiornice, skrzynie złota i pereł. Ale perły leżą głęboko.
Jeżeli ktoś Cię mocno zranił, a Ty dałaś tej osobie drugą, trzecią, czwartą... szansę, urwał Wam się kontakt, a ta osoba po dość długim czasie przypomniała sobie o Tobie - daj spokój. Nie odpisuj, nie odbieraj, nic na tą osobę nie mów złego - przecież kiedyś była dla Ciebie najważniejsza, trochę szacunku (...) a w momencie przypadkowego spotkania, uśmiechnij się, pomachaj, bądź miła i nic więcej.
Krzyż był i jest wciąż chrześcijańskim znakiem zbawienia i miłości.
Miłością trzeba się opiekować, tak jak swoim dzieckiem, żeby się nie zaziębiło, nie zwariowało, nie zgubiło się, nie rozchorowało, nie zobojętniało.
Najpiękniejszym prezentem, który możemy dostać jest człowiek, który jest. Który daje swoją obecność. Który odbiera telefon. Który dotrzymuje słowa. Każda miłość zaczyna się od obecności i do obecności się sprowadza.
I szukamy powodów, by się odezwać, marnujemy cenne chwile. A już moglibyśmy siedzieć obok siebie.
Tak w każdym miejscu
i o każdej dobie,
Gdziem z tobą płakał,
gdziem się z tobą bawił,
Wszędzie i zawsze będę ja
przy tobie,
Bom wszędzie cząstkę mej
duszy zostawił.
Miłość to nie to, co oczekujemy dostać, lecz to, co planujemy dać. To nie obraz, który widzimy, lecz uczucie, które odczuwamy. To nie słowa, które słyszymy, lecz cisza, którą rozumiemy.
Czy to miłość? A może po prostu smutek związany z byciem Ellie?
Nienawiść można uleczyć tylko miłością.