
To nieprawda, że od miłości jest blisko do nienawiści. Rozdziela ...
To nieprawda, że od miłości jest blisko do nienawiści. Rozdziela je chiński mur z wartownikami co 5 metrów.
Ze wszystkich klęsk miłosnychklęską najdotkliwszą jest ta,którą przynosi zagłada miłości.
Znać drugiego człowieka, to nie znaczy wiedzieć jaki jest jego ulubiony kolor, dzień czy owoc. Znać drugiego człowieka, to znaczy wiedzieć jakie słowo doprowadzi go do łez, a jakie do śmiechu. Umieć go pocieszyć, a zarazem smucić się razem z nim.
Kochałem Ciebie, ale nie tak jak trzeba.
I szliśmy razem, ale nie w takt, przebacz.
Kocham Cię nie tylko za to, kim jesteś, ale za to, kim jestem kiedy jestem z Tobą. Kocham Cię nie tylko za to, co zbudowałeś, ale za to, co budujesz ze mną. Kocham Cię za część mnie, którą przyciągasz; za twoje przeznaczenie, które jest moim przeznaczeniem. Kocham Cię za to, co jesteś, które stanowiło moje „Ja”.
"Jeżeli kochasz dwie osoby naraz, wybierz tą drugą, bo gdybyś naprawdę kochał tą pierwszą nie zakochał byś się w tej drugiej."
Dzieci potrzebują miłości - szczególnie wtedy gdy na nią nie zasługują.
Co wieczór modlę się, żebym ja go raczej przeżyła, niż on mnie, żebym ja raczej była nieszczęśliwa niż on. To oznacza, że kocham go więcej niż siebie.
- Jaka Ona była?
- A płakałeś kiedyś, synu?
- Każdy chyba...
- Ja płakałem, gorzko płakałem, jak było mi źle, jak jej nie było, nie miałem jej, a chciałem, potrzebowałem. Wiedziałem od początku, że tylko ją.. i tylko z nią, wszystko. Z nią leżeć w słońcu, z nią wędrować, jak oglądać świat to jej oczami, mówić, to jej ustami... ale znikała i nie miałem jej, i sił też nie miałem, i łamałem się jak sucha gałąź. I rwałem włosy z głowy, myśląc, jak ją zatrzymać, kiedy traciłem ją z oczu. Potrzebowałem jej głosu, śmiechu, jej łez, bardziej niż ona mnie całego... Myślisz, synu, że mi wstyd? Postawiłbym pomnik i zapisał to wszystko na nim, i klękałbym przed nim, do końca życia.
Miłość,
pożywienie zgłodniałego,
woda czysta spragnionego,
słońce człowieka zziębniętego,
nieodzowna energia życia.
-Wiesz po czym go poznasz? Będziesz przy Nim najlepszą wersją siebie. Nie dlatego, że będziesz chciała pokazać się od najlepszej strony. Nie dlatego, że będziesz udawać kogoś lepszego niż jesteś. Nie, nie dlatego. Będziesz tylko sobą. A ON w Ciebie uwierzy, będzie Cię wspierał i Ci kibicował, i zobaczy w Tobie te wszystkie małe, piękne rzeczy o których istnieniu nawet nie masz pojęcia. I polubi w Tobie nawet te rzeczy, których sama w sobie nie lubisz. To jest miłość, na jaką zasługujesz Matyldo. Bądź z kimś, kto Cię uskrzydla, a nie wdeptuje w ziemię.