
Kiedy miała piętnaście lat, umiała już całować z otwartymi ustami ...
Kiedy miała piętnaście lat, umiała już całować z otwartymi ustami i wiedziała, że miłość jest głównie źródłem cierpienia.
Miłość to nie tylko odczucie, to decyzja. To promyk słońca na drodze do szczęścia. To radość, to pragnienie dopełnienia, ale także to znak zrozumienia, troski i wdzięczności. To najdzikszy ze wszystkich ognisk, które mogą płonąć w sercu człowieka.
Co jest najśmieszniejsze w ludziach: Zawsze myślą
na odwrót: spieszy im się do dorosłości, a potem
wzdychają za utraconym dzieciństwem.Tracą zdrowie
by zdobyć pieniądze, potem tracą pieniądze by odzyskać
zdrowie. Z troską myślą o przyszłości, zapominając o
chwili obecnej i w ten sposób nie przeżywają ani
teraźniejszości ani przyszłości. Żyją jakby nigdy nie
mieli umrzeć, a umierają, jakby nigdy nie żyli...
Miej serce i patrzaj w serce!
Z miłością dzieje się obecnie jak z duchami - odkąd przestano w nie wierzyć, nikomu się już nie pokazują.
"Najważniejsze to znaleźć kogoś, kto Cię pokocha taką jaką naprawdę jesteś. Na wozie i pod wozem. Cudną i szpetną. Zadbaną i w łachmanach.Z kimś takim warto zostać na całe życie"
Tęsknota to najdziwniejsze uczucie jakiego doświadczamy. Czujesz, że obumierasz, nie funkcjonujesz normalnie... ogarnia Cię poczucie pustki i osamotnienia. Czujesz potworny ból, aż po koniuszki palców i ten potworny smutek... Ale to właśnie tęsknota, pozwala uświadomić jak wiele KTOŚ dla Ciebie znaczy, jak bardzo tego kogoś brakuje... jak bardzo chcesz tego kogoś znów zobaczyć, jak bardzo chcesz przejrzeć się w Jego oczach....
Miłość to jest coś więcej niż uczucie. To jest siła, która pozwala nam przetrwać najcięższe próby, znaleźć sens tam, gdzie go nie ma, i walczyć, kiedy wszystko jest przeciwko nam. Bez miłości jesteśmy niczym.
Będziemy się mijać bez gestu i bez słowa, nie pamiętając, że przez krótki czas kochaliśmy się na zawsze.
Kochamy często drugich podług ich pozornej wartości. Bóg tylko według ich wartości rzeczywistej.
Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałaś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać.