Nie znamy się od dzisiaj. Poznaliśmy się pięć miesięcy temu ...
Nie znamy się od dzisiaj.
Poznaliśmy się pięć miesięcy
temu i przysparzałem Ci kłopotów
od chwili gdy spojrzałaś na mnie po raz pierwszy.
Miłość czerpie siłę z niedożywienia, a umiera z przesytu.
Miłość nie leci z kranu jak woda, nie możesz jej odkręcać i zakręcać kiedy tylko chcesz.
Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy. Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować.
Miłość wielkim darem jest... niektórzy go po prostu nie posiedli.
Potem pyta, czy może mnie pocałować.
Zazwyczaj nie lubię tego pytania.
Po prostu całuj - zawsze myślę.
Gdy jesteśmy zazdrośni, przekonujemy się, że kochamy, tak jak przekonujemy się, że żyjemy, kiedy nas coś zaboli.
Tak, martwię się o Ciebie. Wiesz dlaczego? Bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej niż na swoim.
Zdarza się ON. Ten przeznaczony. Ten, dla którego będziesz najważniejsza. Poznać go bardzo łatwo. To on cię będzie szukał. To on nie pozwoli ci odejść bez adresu, telefonu, komórki, znajomości twoich ulubionych kwiatów, kolorów, książek, filmów.. To on cię odnajdzie, napisze, mimo że nie lubi pisać, przyjedzie - mimo deszczu... Jeśli cię nie będzie w domu rano, złapie cię wieczorem. Jeśli nie zastanie cię wieczorem, spróbuje rano. Albo w południe. Będzie pisał listy i będzie tęsknił. Nie pozwoli ci zniknąć. A jeśli już się tak zdarzy, że przewrócisz mu w głowie kompletnie, ale umkniesz mu, niepewna swoich uczuć, a on dopiero po rozstaniu zorientuje się, że warto to coś, co między wami się wydarzyło, pielęgnować - odnajdzie cię na sto procent!
Dla innych jesteś zwykłem człowiekiem, którego mija się na ulicy. Dla mnie jesteś miłością, radością, całym moim światem i nadzieją na lepsze jutro.
Prawdziwa wartość miłości polega na tym,że zawsze rozrzutnie darzy sobą niegodnych.