
Kochałem Ciebie, ale nie tak jak trzeba. I szliśmy razem, ...
Kochałem Ciebie, ale nie tak jak trzeba.
I szliśmy razem, ale nie w takt, przebacz.
Miłość niczego nie tłumaczy, choć wiele załatwia.
Miłość to nie tylko "Kocham Cię" ale także "Słucham", "Szanuję", "Zaufaj Mi".
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Miłość to prawdziwe narodziny. To odrodzenie. To przejście przez bramę, która prowadzi do życia, do nieskończoności. Bez miłości jesteśmy jak martwi.
-Wiem. Ja tylko mówię, że postąpiłem tak,
a nie inaczej ze względu na ciebie. Odkąd
cię poznałem, wszystko robiłem z twojego
powodu. Nie mogę się od ciebie uwolnić,
Clary. Ani sercem, ani duszą, ani umysłem.
I wcale nie chcę.
Nie ma miłości idealnej, są tylko chwile idealne w miłości. Każdy ma jakieś ubytki, jeżeli je kochasz, to są zalety.
Po prostu zakochaliśmy się w sobie. Na to nie można nic poradzić, prawda? Nie możesz zdecydować, w kim się zakochasz, kiedy i gdzie. To się po prostu dzieje.
Miłość to jest coś więcej niż uczucie. To słońce, które rozjaśnia ciemność, to promień, który oświetla naszą drogę. Miłość to jest to, co nakazuje nam iść naprzód, mimo wszystko.
Człowiek to nie worek treningowy, on ma uczucia w przeciwieństwie do Ciebie...
Kochać, to nie znaczy rezygnować ze swojej wolności, to znaczy nadawać jej kierunek.