Może i się na siebie złościmy... Ale nigdy nie przestajemy ...
Może i się na siebie złościmy...
Ale nigdy nie przestajemy się kochać. :)
Mówią, że kiedy rodzi się człowiek -
z nieba spada dusza i rozpada się na dwie części. Jedna część trafia do kobiety, a druga do mężczyzny. Sens życia polega na odnalezieniu tej drugiej połowy. Połowy swojej własnej duszy.
Dom - to nie tapety, nie meble,
nie kąt z żyrandolem, obrazem.
Dom - to tam, gdzie choćby
pod gołym niebem ludzie
SĄ RAZEM.
Prawdziwa miłość w kobiecienigdy nie oczekuje równej zapłaty za to,co daje, ani szczęścia równemu temu,jakie chce sprawić.
Może nie jesteś moją pierwszą miłością, ale jesteś tą, przy której wszystkie inne miłości stały się nieistotne.
Bo ja tylko to czuję w duszy:
"Jestem chodzącym gasnącym płomykiem, wystawionym na wiatr. A najgorsze jest to, że nie mogę zgasnąć"
Bez miłości oddech to tylko tykanie zegara.
Jesteś pierwszym, najpierwszym, zupełnie jedynym mężczyzną, przez którego robi mi się czasem czarno w oczach i słodko w ustach i zupełnie nieprzytomnie w głowie.
I choć niestety trudno w dzisiejszych czasach wartościowym osobom trafić na siebie, to mimo wszystko nie ma sensu wybierać tanich ludzi, łatwej drogi i szybkiej miłości. Nie ma sensu zadowalać się bylejakością. Uwierz – zasługujesz na więcej.
Ile setek lub tysięcy wzajemnych muśnięć palcami potrzeba, żeby się kochać? Dlaczego w ogóle ludzie się kochają?
Miłość rodzi się często ze spotkania, od którego nikt nie oczekuje cudu.