
Któregoś dnia obudzisz się o jedenastej w sobotę obok miłości ...
Któregoś dnia obudzisz się o jedenastej
w sobotę obok miłości swojego życia, zrobisz
kawę i jajecznicę. I po prostu będzie w porządku.
W tamtej chwili płakaliśmy wspólnymi łzami.
Chwyć moją dłoń i nie puszczaj.
Świat bez Ciebie jest zimny i pusty. Nie potrafię w nim nawet oddychać.
Miłość to choroba, na którą jedynym lekarstwem jest miłość.
Nie wtedy kocha się ludzi, gdy się zamyka oczy na ich prawdę: kocha się ich wtedy, gdy zmierzywszy ich małość i podłość umie się przejść ponad tą nędzą i odkryć ten łut szczerego złota, jaki jest w nich ukryty, zatopiony nieraz w oceanie błota.
Miłość od pierwszego wejrzenia należy traktować z przymrużeniem oka.
Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy. Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować.
Z Tobą mogę mówić swobodniej niż z kimkolwiek, bo nikt nie był przy mnie w ten sposób, jak Ty jesteś, z całą wiedzą o mnie, z taką świadomością, wbrew wszystkiemu, pomimo wszystko.
O niektóre osoby trzeba walczyć. O innych najrozsądniej po prostu zapomnieć...
Czasem ciężko jest odróżnić miłość od pożądania, tęsknotę od zwykłego przyzwyczajenia.
W życiu każdego z nas jest przynajmniej jedna niewypowiedziana tajemnica, niewybaczalny żal, nieosiągalne marzenie i niezapomniana miłość.