
Dobrze, że jesteś, bo już się bałem, że do końca ...
Dobrze, że jesteś, bo już się bałem, że do końca życia będę niczyj.
Bo nie ma na świecie mienia większego niż
mieć siebie nawzajem... Nie ma lepszego
miejsca niż obok.
Kiedyś i w Twoim życiu pojawi się ktoś, dzięki komu zrozumiesz dlaczego z nikim innym Ci nie wychodziło.
Nie doprowadź, nigdy, pod żadnym
pozorem do tego, żeby bała się o
inną kobietę. Musi być pewna, że to
ona jest tą, której potrzebujesz,
pragniesz i oddasz dla niej wszystko.
Będzie Cię testować, sprawdzać i
prowokować, a Ty musisz być twardy
i nieugięty. Ona ma maskę, pod
którą Ty musisz zajrzeć i powiedzieć
Ja i Ty i nikt inny.
Często kocha się "z przerwami". To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, "że można wytrzymać" i w ogóle myśli się mocno o czym innym.
To nie miłość jest ślepa,lecz zazdrość.
Miłością trzeba się opiekować, tak jak swoim dzieckiem, żeby się nie zaziębiło, nie zwariowało, nie zgubiło się, nie rozchorowało, nie zobojętniało.
I ja się zakochałam tak potwornie, że np. poprosiłam go do tańca - to była piosenka "Gdy tańczę z tobą to świat się uśmiecha'' i on mi odmówił. Ja natychmiast postanowiłam popełnić samobójstwo. I pamiętam, że postanowiłam truć się gazem (...) puściłam gaz i postanowiłam pożegnać się z życiem. I wtedy moja mama zawołała "Agnieszka" czy tam "Agusiu, zupa na stole". I ja wyjęczałam umierającym głosem syreny: "Ale jaka?". I usłyszałam z kuchni: "Pomidorowa". Postanowiłam przed śmiercią jeszcze zjeść jeden posiłek i jakoś mnie ta zupa na tyle wzmocniła, że do tej pory żyję.
Nie wierzę w brak czasu. Gdy ktoś naprawdę chce być przy Tobie zawsze znajdzie na to czas i jasno zakomunikuje Ci: Ty jesteś w moim życiu najważniejsza, cała reszta to tylko dodatek, bez którego mogę żyć. Bez Ciebie nie potrafię i nie chcę.
Nie trać kobiety, której serce należy do ciebie na rzecz tej, która po prostu zwraca na ciebie uwagę.
Miłość kojarzy się bardziej z nieobecnością niż obecnością ukochanej osoby