
Tak, martwię się o Ciebie. Wiesz dlaczego? Bo są tacy ...
Tak, martwię się o Ciebie.
Wiesz dlaczego? Bo są tacy ludzie
w życiu, na których szczęściu zależy
Ci bardziej niż na swoim.
Proszę powiedz co mam zrobić. Ile jeszcze mam to znosić. Dobrze wiesz, że dla mnie jesteś wszystkim.
Młodości Bóg folguje, błędy starych karze zaraz, bo mieli czas nauczyć się.
Miłość matki jest mostem do wszystkiego, co dobre - teraz i w wieczności.
Me myśli biegną do Ciebie,
bo innej drogi nie znają.
Wybrałem właśnie Ciebie
coraz to bardziej kochając.
Kolejny dzień bez Ciebie,
kolejny tydzień minął.
Gwiazdy świecą na niebie,
a dni płyną.
Gdy w oknie sam siedzę,
wzrok mój we łzach tonie.
Tęsknię za Tobą kochana,
a serce w żalu tonie.
I zachwycić się choć przez chwilę innym, nieznanym mi jeszcze człowiekiem, odkryć w nim coś nowego, czego nikt inny nie zna, pozwolić się prowadzić uczuciom i emocjom, nie oceniać i nie szufladkować, nie krytykować i nie przerywać, milczeć i słuchać, co ma do powiedzenia, spojrzeć w oczy i wiedzieć, że tak, że Ty będziesz wiele znaczyła w moim życiu, będziesz znaczyła wszystko.
Kochaliśmy się dwadzieścia siedem razy i spędziliśmy w jednym łóżku sześćdziesiąt dwie noce a to dużo miłości.
Jeśli się szczerze kocha,
to każda miłość jest w stanie przetrwać wszystko.
Bo góry mogą się poruszyć i
pagórki się zachwiać, ale miłość
moja nie odstąpi od ciebie.
O, Ela, straciłaś przyjaciela.
Musisz się wreszcie nauczyć,
Że miłości nie wolno odrzucić.
Pamiętaj! Nie wybieraj tanich ludzi, łatwej drogi i szybkiej miłości... od tych trzech rzeczy nawet gówno jest więcej warte.