Może nie jesteś moją pierwszą miłością, ale jesteś tą, przy ...
Może nie jesteś moją pierwszą miłością, ale jesteś tą, przy której wszystkie inne miłości stały się nieistotne.
Każda kobieta zasługuje na kogoś, kto nazwie ją swoim skarbem, kto ją pocałuje, zatrzyma, nie pozwoli odejść, nie będzie jej oszukiwać, otrze łzy, kiedy płacze. Na kogoś, kto nie da jej powodów do zazdrości, ale sprawi, że to inne kobiety będą zazdrościć jej. Każda kobieta zasługuje na kogoś, kto nie będzie się bał pokazać swoim kolegom, że to właśnie ona jest tą którą kocha, ta dla której jest w stanie zrobić wszystko.
Prawdziwą miłość poznaje się nie po jej sile, lecz po czasie jej trwania.
Prawdziwa miłość poradzi sobie z każdą przeszkodą.
I szukamy powodów, by się odezwać, marnujemy cenne chwile. A już moglibyśmy siedzieć obok siebie.
Łatwo kochać dzieci, lecz utrzymać je przy sobie bardzo ciężko.
Wierni znają tylko trywialną stronę miłości, niewierni znają jej tragedię.
Ważne są małe rzeczy. Ważne są drobiazgi. Wspólna kawa przy jednym stole. Dzielenie się smakiem i słowami. Śmiech w oczach, rozmowa. Ciastko przekrojone na pół. Tyle snów można przecież wypowiedzieć. I wciąż mieć nadzieję, że się spełnią.
Jak mogę kochać i jednocześnie nienawidzić tę samą osobę?
Ludzie spotykają się w różnych miejscach
i różnym czasie. Mijają, przechodzą. Czasem nic z tego nie wynika. Czasem wynika wszystko.
Tak to się zaczyna. Spoglądasz na kogoś, kogo nie widziałeś nigdy przedtem i nagle go rozpoznajesz. To wszystko. Po prostu go rozpoznajesz. Tak to się zaczyna.