
Miłość to jest wtedy, gdy zadzwonił któryś z kumpli:-Siemasz, masz ...
Miłość to jest wtedy, gdy zadzwonił któryś z kumpli:
-Siemasz, masz czas na browar? -Nie, robię Marcie budyń.
Gdy znajdę w sobie choć jeden akt miłości, już nie jestem nędzą.
Nie ma nic zimniejszego od serca, które kiedyś płonęło.
Jutro nie jest zagwarantowane nikomu,
ani młodemu, ani staremu. Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz. Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeśli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, że byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie...
W każdym razie mamy do siebie jakąś słabość, to jest ważne.
Kiedy spotykasz kogoś, kto tak bardzo różni się od ciebie w pozytywny sposób, nie musicie się nawet całować, żeby poczuć fajerwerki.
Bóg prosi nas o naszą miłość nie dlatego, że jej potrzebuje, lecz dlatego, że dla nas jest ona niezbędna.
Co serce pokochało
rozum nigdy nie wymaże.
Miłość zaczyna się od wielkich uczuć, a kończy się na drobnych kłótniach.
Po jakimś czasie człowiek przyzwyczaja się, zapomina i nawet nie czuje, że zimno, bo zapomniał, co to jest ciepło. To nie tak że nie chcę kochać. Nie interesują mnie sztuczne relacje, pozorne przyjaźnie, miłość na siłę. Człowieka chcę - w całej jego prostocie, w szczerości. W serca drżeniu.
Są osoby które nie mając nic,
a potrafią dać nam wszystko.