Wszystko sprowadza się do ostatniej osoby, o której myślisz przed ...
Wszystko sprowadza się do ostatniej osoby, o której myślisz przed snem. Właśnie tam jest Twoje serce.
W życiu nie chodzi o to, żeby przetrwać
sztorm, lecz o to, żeby umieć tańczyć w deszczu.
Miłość nie jest aniołem- jest demonem,
pięknym i uwodzicielskim, ale jednak demonem
Nie daj sobie zrobić szamba z życia i nie spieprz go sobie z kimś, kto do miłości jeszcze nie dorósł i nie wiadomo czy kiedykolwiek dorośnie. Czasem zamiast zadowalać się okruchami z podłogi lepiej poczekać na kogoś, kto oprze Cię o pieprzony blat w kuchni, a nad ranem przygotuje na nim śniadanie i przyniesie je do łóżka.
Łatwo powiedzieć “kocham”. Ale trudno jest być z kimś blisko. Trudno powiedzieć “tak, to Ciebie chcę każdego kolejnego dnia”. Trudno znosić kłótnie. Trudno poświęcać swój czas. Trudno otwierać się przed drugą osobą. Trudno złapać za rękę i powiedzieć “chodź, razem damy radę”. Bo to właśnie o to chodzi. O to RAZEM. Musisz być z drugą osobą blisko. Razem. Musisz wiedzieć, ze nie zaśniesz, dopóki nie będziesz miał pewności, że ona wróciła do domu; ze jest bezpieczna. Musisz umieć coś poświęcić. Czasem niewiele, a czasem sporo. To trudne. Trudno rezygnować z czegoś z dnia na dzień. Ale jeśli trafisz na właściwą osobę, będziesz wiedział. Że warto zrezygnować ze wszystkiego. Warto być razem. Bo w życiu pojawia się taki moment, kiedy przestają Cię bawić męskie wyjścia na piwo i zakupy z przyjaciółkami. Chcesz spokoju. Chcesz odpocząć. Trudno znaleźć kogoś, z kim będziesz mógł odpocząć. Nie mówić nic. Złapać za rękę. Zamknąć oczy. I pomyśleć “mam wszystko”.
Oddałam kiedyś całe swoje serce, komuś kto po prostu zrobił z niego tatar. I może dlatego dzisiaj jakby mam problem z zaufaniem, mam problem z otworzeniem się i mam problem z tym żeby na hasło ‘kocham Cię’ zareagować dobrze. Jak się pojawia ta bliskość to już mnie nie ma. (Agnieszka Chylińska)
Kiedy miała piętnaście lat, umiała już całować z otwartymi ustami i wiedziała, że miłość jest głównie źródłem cierpienia.
Nie kocha się dlatego, że człowiek jest piękny - on staje się piękny, bo ktoś go kocha.
Miłość jest jak drzewo: rośnie sama, korzenia zapuszcza głęboko w naszych serzeniach; często nie dostrzega się, jak rozkwita, ale nagle okrywa nas całkowicie. Jej obecność całkowicie przenika nas, nie można się jej pozbyć. Oddziałuje na nas jak prawda, jakż by nie było trudno dostrzec ją w sobie i oddać jej hołd
Kochać można nawet rzeczy martwe. Nienawidzić tylko człowieka.
Tęsknię jak się tęskni za krępą wiosną, za bliznowacym lękiem lisią krzewinkę. O miłość bez deskryptu płaczesz, jeszcze dobrze nie zmęczona