A może to ona była moją wielką miłością - myślę ...
A może to ona była moją wielką miłością - myślę teraz. Może po prostu byłem za głupi, żeby to zrozumieć.
Może o to właśnie chodzi w życiu. Żeby ktoś przy Tobie był, na dobre i na złe. Zawsze. Kiedy ciemno, źle, gdy świeczka się nie pali. Pomimo, mimo i wbrew, nawet gdy wydaje nam się, że nikogo nie potrzebujemy, bo jesteśmy tak samowystarczalni. Nie prawda. Ludzie potrzebują innych ludzi. W pojedynkę nie mogą istnieć.
„Wiesz, nieistotne są te przelotne spojrzenia przy barze, ani te uśmiechy na korytarzu. Nie liczą się ładne dziewczyny, nie liczą się seksowne dziewczyny, ani nawet te, które dobrze całowały. Bo kiedy przychodzi taki wieczór, że po kilku piwach bardzo mocno chcesz z kimś pogadać to nie masz wątpliwość do kogo chcesz zadzwonić.”
Głównym źródłem zagrożenia jest brak powiązania miłości z prawdą.
Prawdziwą miłość poznaje się nie po jej sile, lecz po czasie jej trwania.
Kobieta chce być kochana bez powodu, bez dlaczego, dobrych manier, wdzięku, inteligencji, ale dlatego, że ona jest.
Miłość to nie jest coś, co można znaleźć. Miłość to coś, co znajduje ciebie.
Przez pół nocy wpatrywałem się w sufit i zastanawiałem się, czy zdołam przejść resztę życia, nie całując twoich ust.
Miłość to przede wszystkim urzeczenie pięknem drugiego człowieka. Jest to podziw i zachwyt nad tym, co w nim jest niepowtarzalne, jedno i jedyne na wsi, nie znane nigdzie indziej na całym świecie. To działanie, które wykracza poza granice egoizmu, zaspokajania własnych potrzeb.
Niegodziwa Miłości, do czegoż nie skłaniasz serc ludzkich?
Miłość nie polega na tym, że patrzymy na siebie nawzajem, ale że razem patrzymy w tym samym kierunku.