
W życiu spotykasz tylko jedną osobę z którą lecą iskry ...
W życiu spotykasz tylko jedną osobę z którą lecą iskry od samego początku. Wymowne spojrzenia, aluzje i gra gestów. Cała reszta to jak odpalanie pustej zapalniczki.
Dobrze gdzieś mieć kogoś. Choćby po to, by było komu opowiedzieć historię dnia, który właśnie z tego powodu warto było przeżyć.
Ty nie potrzebujesz wcale mnie. Potrzebujesz kogoś, kto będzie Cię nieustannie głaskał słowami, kto otuli Cię puchową kołdrą i przykryje szklanym kloszem. A ja nie umiem nie ranić, ja wydrapuję oczy słowami, rozrywam duszę milczeniem i kocham, kocham tak mocno, że wszelkie szklane klosze przy mnie pękają.
Czego Ci brak? Wszystkiego. Rozmów z nią, jej opowieści o tym jak minął dzień. Brak mi jej chropowatego, ciemnego głosu, jej śmiechu, listów, które do mnie pisała i które pisałem do niej. Brak mi jej oczu i zapachu włosów i smaku jej oddechu. Brak mi poczucia jej istnienia, bo lepiej się czułem, wiedząc, że ona istnieje, że ktoś taki jak ona istnieje. Przede wszystkim brak mi chyba tego, że wiedziałem, że znowu ją zobaczę. Zawsze myślałem, że znowu ją zobaczę.
Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
My nie potrzebujemy już lepszych telefonów i większych telewizorów. Potrzebujemy więcej uczuć i zachodów słońca. (Maciej Wiszniewski)
Bycie kochanym to wielka odpowiedzialność
za tego, którego się kocha. Za każde słowo,
gest, niewypowiedziane myśli, za rękoczyny.
Każde przytulenie, spontaniczne dotknięcie -
nie można tego wyważać, dozować, trzeba
w tym zaistnieć w całości, nie cofać się w
obronnym geście, nie uciekać w fałszywe wyobrażenia.
Kiedy kogoś kochasz, wiosna wita serca wcześniej.
Słyszałam, że jeśli nie wychodzisz z własnego ślubu ze swoim najlepszym przyjacielem, to wziąłeś go z niewłaściwą osobą.
Miłość, jak wiem, polega na tym, że nieustannie tęsknimy za tym, czego brak, a jednocześnie niepojęcie cieszymy się z tego, co posiadamy.
Zakochać się w samym sobie to początek romansu, który trwa całe życie.