
Jeżeli mimo tego, że ktoś Cię skrzywdził... nadal martwisz się ...
Jeżeli mimo tego, że ktoś Cię skrzywdził... nadal martwisz się o tą osobę i ciągle Ci na niej zależy - niestety kochasz ją naprawdę.
Najpiękniejszym prezentem, który możemy dostać jest człowiek, który jest. Który daje obecność. Który odbiera telefony. Który dotrzymuje słowa. Każda miłość zaczyna się od obecności i do obecności się sprowadza.
Najgorsze w życiu są te chwile, w których jesteś pewna, że kochasz daną osobę i nie chcesz nikogo poza nią, a mimo to czujesz, że musisz zrezygnować, bo inaczej Twoje serce może tego nie wytrzymać.
Bo prawdziwym mężczyzną jest ten, kto kocha swoją kobietę bez względu na wszystko. Nie zważa na to czy ma makijaż czy nie, jeden kilogram więcej czy mniej, jest w dresie, czy w seksownej sukience. Prawdziwy mężczyzna to taki, który kocha bezwarunkowo.
Nie sztuką jest się z kimś przespać. Sztuką jest obudzić się przy nim rano i chcieć zaparzyć mu kawy...
Prawdziwa miłość to nie szukanie wrażeń na boku. Miłość to wierność i oddanie drugiemu człowiekowi. To nie tylko wieczne randki i powtarzanie komuś że go kochasz. Miłość kryje się w najprostszych gestach. Gdy koledzy mówią chodź na piwo, odpowiadasz “sorry stary dzisiaj siedzę z moją kobietą”. Kiedy Ona zrobi Ci do pracy kanapki, pomimo, że sama się spieszy. Kiedy On mówi żebyś zapięła pasy w samochodzie. Uczucie to okazanie zaufania. Kiedy Ona wychodzi z kumpelą do baru, nie wydzwaniasz do niej co chwila aby sprawdzić co się dzieje. To pewność, że wróci, do waszego domu, do waszego łóżka. Miłość to cicha obietnica, która mówi będę przy Tobie kiedy będzie nam razem dobrze i źle. Miłość to wzajemna pomoc, szacunek, zaufanie. Właśnie w takich prostych gestach, mało znaczących znajdujemy miłość.
Kto miłuje swego brata, ten trwa w światłości i nie może się potknąć.
Gdy znajdę w sobie choć jeden akt miłości, już nie jestem nędzą.
Nie była w jego typie, powtarzał to tysiąc razy, nie pomagało. Zaszła mu za skórę, weszła w krew. Utkwiła w nim. Oszołamiała go, a zarazem irytowała - dziwna niebezpieczna mieszanka.
Zwyczajnie Cię potrzebuję. Już, za 7 minut, wczoraj, za pół godziny, trzy dni temu, za trzy dni o poranku. Na chwilę, na kawę, na obiad, na spacer, na łzy, na smutki, na splecione dłonie, na ciche pomrukiwania, na małe i duże kłótnie. Na zawsze.
Miłość to, gdy ona cię denerwuje jak cholera, a ty nadal masz ochotę ją przytulić.