Ja nie będę się Tobie tłumaczył, bo sam tego nie żądam od ciebie. Gdy wrócisz ...
Ja nie będę się Tobie tłumaczył, bo sam tego nie żądam od ciebie. Gdy wrócisz narąbana w środku nocy, wezmę cię, położę do łóżka, ściągnę ubrania i przykryję. Nie zapytam: "gdzie byłaś?" ale "czy bawiłaś się dobrze?" po co ja będę się pytał co robiłaś, kurde. Ufam Tobie, totalnie ludzkie zaufanie. I tu zrozumiałem, że to Ty jesteś tą i że to jest miłość. Że to ciebie spotkałem i dla ciebie chcę walczyć.
Nie myślcie, że możecie kierować miłością. Miłość bowiem, jeśli uzna was za godnych, pokieruje sama waszym postępowaniem.