
Nie pozwól nikomu na to, aby wyrwał Ci serce, a ...
Nie pozwól nikomu na to, aby wyrwał Ci serce, a potem duszę, bowiem nie pozostanie w Tobie nic prócz otchłani, w którą wpadniesz.
Początek jest najważniejszą częścią dzieła, szczególnie kiedy polega on na wyborze punktu odniesienia dla nowego obrazu lub tworzenia planów. Nie można zignorować, że nasza siła woli i możliwość sprostania wyzwaniom zależy od naszej determinacji. Czy jesteś gotów podjąć to wyzwanie?
Pamiętaj, że zawsze masz prawo do porażki, do powrotu do punktu wyjścia. Ale nigdy nie masz prawa do rezygnacji z walki. Zawsze walcz do końca. Chociażby to miał być twoje ostatnie słowo – walcz.
Nasze największe obawy nie są związane z naszym brakiem kompetencji, ale z niewiarygodnym potencjałem, który kryje się w nas. Nasza głęboka obawa nie wynika z tego, że jesteśmy niewystarczający. Nasza głęboka obawa polega na tym, że jesteśmy potężni ponad miarę. Nasze światło, a nie nasze cienie, najbardziej nas przeraża.
Przyjdzie taki dzień, kiedy pomyślisz, że nie jesteś w stanie. To znaczy, że jesteś już blisko celu.
Pamiętaj, że nie możesz osiągnąć niczego wielkiego przez jeden skok, wszystkie kroki są potrzebne do osiągnięcia celu. Twoja determinacja, pasja i ciężka praca są kluczem do sukcesu. Wytrzymaj w swoim wysiłku, aż dojdziesz do mety.
Kiedy jesteś na skraju poddania się, przypomnij sobie o wszystkich tych, którzy z niecierpliwością czekają na twoją porażkę. Pamiętaj, że silne kobiety i mężczyźni, jak ty, są w stanie wytrzymać każdą burzę, jaką przynosi życie. Nie łudź się - Walka nie jest łatwa, ale nagroda na końcu jest warta każdego wysiłku.
Sukces nie jest trwały, porażka nie jest ostateczna. To jest odwaga, którą musimy kontynuować, która ma znaczenie.
Zanim naprawdę się ułoży,
przejdziesz bardzo intensywny trening.
Nie masz być lepszy od innych, masz być lepszy od siebie z poprzedniego dnia. To jest prawdziwy sukces. Twój rozwój, twoje ulepszanie siebie, twój postęp. To jest prawdziwy sukces.
Lubię pływać pod prąd, a nawet przegrywać z prądem, bo to przynajmniej wyrabia mięśnie. Wymyśliłem sobie taką praktyczną, prywatną, moralną dyrektywę: jeśli masz dwie drogi do wyboru, wybieraj zawsze drogę trudniejszą dla ciebie.