
Pierwsza zasada życia. Rób rzeczy których się boisz.
Pierwsza zasada życia. Rób rzeczy których się boisz.
Nie czekaj. Pora zawsze będzie niewłaściwa. Nie czekaj, aż Twój sytuacja stanie się lepsza. Zacznij tam, gdzie jesteś i z tym co masz teraz. To jest zawsze miejsce do startu.
Najtrudniejsze to podjąć decyzję by działać, reszta to tylko kwestia wytrwałości. Reszta to łatwość. Dużo rzeczy wydaje się niemożliwych do zrobienia, póki nie zostaną zakończone.
Lubię pływać pod prąd, a nawet przegrywać z prądem, bo to przynajmniej wyrabia mięśnie. Wymyśliłem sobie taką praktyczną, prywatną, moralną dyrektywę: jeśli masz dwie drogi do wyboru, wybieraj zawsze drogę trudniejszą dla ciebie.
Jeśli nie potrafisz wykorzystać minuty, to
zmarnujesz i godzinę, i cały dzień, i całe życie!
Nasza największa słabość leży w rezygnacji. Najbardziej pewną drogą do sukcesu jest zawsze próba jeszcze jednego razu.
Wiara w siebie. Pewność, że potrafimy coś zrobić, że stawić czoła bólu, to coś, co pozwala nam czerpać radość z życia. Pewność, że dowolne doświadczenie emocjonalne, jakie znamy, jest dla nas dostępne i da się to odnaleźć. To jest prawdziwa definicja pewności siebie.
Przeraża mnie fakt, co zrobisz, gdy w końcu któregoś dnia zorientujesz się, że zmarnowałeś szansę. Zepsułeś marzenia. Spieprzyłeś miłość na całe życie. Tylko wtedy nie będzie już odwrotu. Nie będzie jej, bo ona będzie z kimś kto zrobi wszystko, by znów zaczarować jej świat. A Ty zostaniesz sam. I wcale nie będzie happy endu. Będziesz miał spokój. Będzie cisza. Będzie beztroska. Będzie to, o co teraz dziecinnie prosisz...
Są różne szkoły, ale jedna z nich mówi,
że nigdy nie jest za późno. Mnie się podoba
ta szkoła. Co mówi, że nigdy nie jest za późno.
Każdego dnia zrób coś,
z czego będziesz dumny.
Nie jesteśmy jeszcze teraz tym, kim powinniśmy być. Ale jesteśmy również daleko od tego, kim byliśmy. Kiedyś to zrozumiesz.